Surface Studio jest maszyną doskonałą pod wieloma względami, nie jest on jednak wolny od wad, takich jak chociażby przestarzałe komponenty. Zważywszy na to, że w założeniu miał on być najpotężniejszym komputerem wyprodukowanym przez Microsoft, logicznym wydaje się wydanie kolejnej, mocniejszej wersji w przyszłości, tak jak miało to miejsce z dobrze znanym tabletem Surface. Fakt ten zdaje się potwierdzać brakiem możliwości wymiany komponentów na nowsze w obecnym sprzęcie.
Pozostaje jednak kilka pytań, między innymi, jak miałyby wyglądać innowacje w nowej odsłonie AiO Microsoftu oraz kiedy miejsce miałaby ewentualna premiera. Postanowiliśmy znaleźć odpowiedzi na te właśnie pytania, zamieszczając je w tym artykule. Zapraszamy do dalszej lektury!
Kolejna wersja Surface Studio?
Wiele przesłanek wskazuje na to, że ukaże się kolejna odsłona Surface Studio i nie są one wcale bezpodstawne. Jedną z nich jest oczywiście wspomniane już wykorzystanie przestarzałych komponentów w najnowszym przecież urządzeniu oferowanym przez Microsoft. Ponadto ukazanie się kolejnej jego generacji uprawdopodabnia fakt, iż inny produkt giganta z Redmond z tejże linii, czyli tablety Surface, co jakiś czas pojawiają się w nowym wydaniu. Ilość pomysłów, którymi projektanci Microsoftu zostali zarzuceni przez użytkowników oraz oczekiwania potencjalnych odbiorców zapewne też odegrają istotną rolę, przyśpieszając pojawienie się ewentualnego następcy Surface Studio. Czym jednak miałby się on charakteryzować?
Surface Studio Pro
Na chwilę obecną najbardziej prawdopodobnym jest, iż zamiast stworzenia całkowicie nowego urządzenia, Microsoft postanowi unowocześnić oferowany przez siebie komputer AiO. Dotyczyć to będzie zapewne głównie jego komponentów. Pamiętać należy, że najprawdopodobniej następca Surface Studio (roboczo wersja Pro), będzie nadal opierał się na komponentach podobnych do tych zastosowanych w laptopach, wobec czego układem GPU jaki otrzymamy, prawdopodobnie będzie GTX 1070M lub 1080M (o ile zdąży się on ukazać wcześniej). Podobnie ma się sprawa z procesorem, a więc i tak naprawdę sercem całego komputera, gdyż on również jest modelem typowo laptopowym. Znajdujący się obecnie w najmocniejszej konfiguracji Surface Studio procesor Intel Core i7-6820HQ można zastąpić dla przykładu jednym z wydajniejszych na rynku modeli - Intel Core i7-7920HQ, stworzonym w najnowszej architekturze Kaby Lake. Skutkiem byłaby całkiem spora różnica w wydajności, gdyż nowszy CPU między innymi operuje na taktowaniu o ponad 400MHz wyższym. Niewykluczona jest zmiana pamięci RAM na wydajniejszą. Oczywiście zastosowanie dysków SSD, zamiast wykorzystywanych obecnie hybryd, wpłynęłoby bardzo pozytywnie na wydajność. Co jeszcze można by ulepszyć w Surface Studio bez jego gruntownej przebudowy? Z pewnością jest możliwe dodanie do istniejących już portów przynajmniej jednego HDMI umożliwiającego wyświetlanie obrazu na dodatkowym monitorze lub w drugą stronę. Byłoby to całkiem dobre rozwiązanie, gdyż dzięki niemu filmy oraz inne media można by wyświetlać na innym urządzeniu, w przystosowanych do tego proporcjach 16:9. Oczywiście jest szansa na to, że sam wyświetlacz ulegnie niewielkim zmianom, jak chociażby powiększenie czy też lekkie zwiększenie obsługiwanej rozdzielczości, jednak będą to raczej detale niezmieniające zbytnio założeń konstrukcyjnych. Prawdopodobnie gdzieś na jego boku znajdziemy stację dokującą dla nowego Surface Pen umożliwiającą jego ładowanie.
Surface Studio 2
Powyższe pomysły dotyczą przebudowy istniejącego już sprzętu. Co jednak, jeśli Microsoft zdecyduje się na wydanie nowego Surface Studio w całkowicie świeżej odsłonie? Otóż wydarzyć się może wiele, jak zobaczyć możecie na filmiku koncepcyjnym stworzonym przez pewnego fana. Oczywiście pomysły tu zastosowane niekoniecznie sprawdzą się w praktyce tak świetnie, jak wygląda to na pierwszy rzut oka. Dla przykładu moduły dołączane po bokach ekranu odłączałyby się przy zbyt mocnym ich naciśnięciu, zaś obracająca ekran o 90 stopni funkcja pivot przedstawiona w prezentacji uniemożliwiłaby ustawienie ekranu w tak płaskim położeniu, jak jest to możliwe teraz. Gdyby jednak zaprojektować te elementy w sposób bardziej praktyczny, całkiem możliwe, iż znalazłyby one swoje miejsce w nowym Surface Studio. Ciekawym rozwiązaniem byłoby wykorzystanie zamiast obracanego ekranu jego całkowicie odpinanej wersji, dzięki czemu możnaby go zdjąć i przestawić w tryb pionowy (podpinając go ponownie). Ponadto dużym plusem byłoby umieszczenie w nim wyjścia HDMI umożliwiającego podłączenie go do innego komputera. Także system dodatkowych modułów, jak choćby głośniki, mógłby się sprawdzić, jednak zawiasy w nim użyte musiałyby być bardzo wytrzymałe. Otwarłoby to przed projektantami Microsoft nowe możliwości, jak chociażby wykorzystanie eGPU w charakterze jednego z dodatkowych akcesoriów. Zamontowanie na rewersie monitora dodatkowych, programowalnych fizycznych przycisków z pewnością także poprawiłoby komfort pracy. Oczywiście mamy nadzieję, że Surface Studio 2 działać będzie już w oparciu o podzespoły właściwe komputerom stacjonarnym, nie zaś te stosowane w laptopach. Powinno to umożliwić zastosowanie dużo mocniejszych konfiguracji w bardzo podobnej cenie. Czy jednak gigant z Redmond pójdzie tym tropem, ciężko określić. Najważniejsze, by podzespoły nie były na stałe wlutowane w płytę główną komputera, bowiem uniemożliwia to w późniejszym czasie wymianę podzespołów na lepsze.
Surface Dial 2
Mówiąc o kolejnych wersjach AiO Microsoftu, nie można pominąć Surface Dial, który stanowi niemal idealne rozwiązanie, gdy połączymy go z Surface Studio i stylusem, jednak nie jest wolny od wad. Jedną z tych najbardziej rzucających się w oczy, jest fakt, iż ześlizguje się on z czasem z powierzchni ekranu, nawet po jego pełnym rozłożeniu. Nie jest to może proces zbyt szybki, jednak jeśli go nie przytrzymamy, po chwili może się okazać, iż znajduje się on kilka centymetrów poniżej wcześniejszej pozycji, co raczej nie jest komfortowe. Prawdopodobnie nowsza wersja Surface Dial, której spodziewamy się wraz z nadejściem nowszego Surface Studio pozbawiona będzie tego problemu wskutek wymiany gumowej stopki na inną, o przykładowo odmiennej fakturze. Zapewne wielu spośród obecnych użytkowników najnowszego kontrolera Microsoft z chęcią przywitałoby większą ilość przycisków, najlepiej w pełni programowalnych. Na zaprezentowanym powyżej filmiku widać również pomysł na coś, co można nazwać nawigacją 3D. Byłby to spory krok na przód, gdyż wbrew pozorom przydałby się nie tylko w modelowaniu trójwymiarowych obiektów, ale również do szybszej nawigacji przy obróbce zdjęć w popularnych programach takich jak chociażby Adobe Photoshop (przemieszczanie pomiędzy warstwami).
Przyszłość jest niedaleko
Surface Studio to w chwili obecnej tak naprawdę genialny, wielki ekran z podłączonym do niego pudełkiem zawierającym dosyć przeciętne komponenty. Istnieje jednak bardzo duża szansa, iż nowsza wersja będzie mogła się poszczycić dużo wydajniejszymi komponentami, które to będą robiły wrażenie nie mniejsze niż sam wyświetlacz czy jego „magiczne” zawiasy. Dlaczego nie otrzymaliśmy tego już w przypadku pierwszego wydania? Otóż Microsoft nie przewidział, iż zainteresowanie jego komputerem All-in-One będzie tak duże (planowano sprzedaż 15 tysięcy egzemplarzy, podczas gdy zapotrzebowanie było dwukrotnie większe), ponadto w zasadzie dopiero testował ten dosyć specyficzny segment rynku. Fakt, że Surface Studio rozszedł się tak szybko, powinien tylko przyśpieszyć proces produkcji nowej wersji urządzenia, pozostaje nam więc jedynie czekać na oficjalne ogłoszenie prac nad jego następcą.