14 stycznia 2020 r. to jeden z najważniejszych deadline'ów w całej historii produktów Microsoftu. Wtedy to nastąpi koniec wsparcia dla Windows 7, czyli koniec dalszych aktualizacji. Wprawdzie przez trzy następne lata będzie można wykupić przedłużone wsparcie, ale nie ma co się oszukiwać - na to zdecydują się co najwyżej firmy, którym szczególnie zależy na jak najdłuższym pozostaniu przy zabezpieczonej Siódemce.
Znając jednak życie, Microsoft w najbliższych miesiącach zaserwuje Siódemce tyle aktualizacji, ile zdoła. Można to potraktować jako aktualizacje, które "na zapas" stabilizują i zabezpieczają system, choć nie ma wątpliwości, że po zakończeniu wsparcia będą wypływać kolejne exploity, przed którymi Microsoft nas nie ochroni. Do tego czasu zostało już niecałe 11 miesięcy. Skupmy się na razie na tym, co firma szykuje na najbliższy czas.
Microsoft ogłaszał niedawno plany przesiadki na SHA-2 dla zapewnienia lepszego szyfrowania. To żadna nowość dla użytkowników Windows 8.1 czy Windows 10, ale spora różnica dla tych korzystających z Windows 7 oraz Windows Server 2008 SP1 i SP2. Systemy te nadal polegają na szyfrowaniu SHA-1. Microsoft początkowo planował wydać związaną z tym aktualizację w kwietniu, ale najwyraźniej nie widział potrzeby, by tyle zwlekać. Aktualizacja wprowadzająca SHA-2 do Windows 7 ukazać się ma już w marcu w ramach Patch Tuesday, który wypadnie 12 dnia miesiąca.
Jest szczególnie ważne, by tego dnia pobrać aktualizację. Microsoft zacznie następnie podpisywać kolejne update'y z użyciem SHA-2 i będą one nieosiągalne dla tych, którzy nie pobiorą aktualizacji dodającej zgodność z tym certyfikatem. O przebiegu tych aktualizacji można (po angielsku) przeczytać również na stronie Windows Support.
