Ostatnie miesiące to czas wzrostu popularności platform do komunikacji i ich wzmożonej rywalizacji. Zoom zobowiązał się nadrobić uchybienia z zakresu prywatności i bezpieczeństwa, natomiast Teams miał zyskać funkcje bezpośrednio związane z doświadczeniem użytkownika. Część z nich stała się właśnie dostępna dla wszystkich.
Mowa tu oczywiście o obsłudze wielu okien i widoku siatki 3 na 3. Użytkownicy zyskali możliwość "wyskoczenia" z czatem do oddzielnego okna, tak by mogli używać innych zakładek Teams, jednocześnie nie tracąc widoku rozmowy. Zmiana ta przywodzi nieco na myśl tryb widoku dzielonego w Skype. Druga nowość to większa liczba uczestników z kamerami na jednym ekranie. Dotychczas wynosiła ona 4 i została zwiększona do 9. Aby zapewnić wysoką jakość dźwięku i obrazu, układ dostosuje się w zależności od przepustowości łącza użytkownika i zmieni liczbę wyświetlanych obrazów z kamer. Również ogólnodostępna stała się funkcja podniesienia ręki, by poprosić o możliwość wypowiedzi.
To jednak wciąż nie wszystko. Jak powiadomił Rish Tandon, CVP inżynierii Teams, niebawem obsługa wielu okien zostanie rozszerzona na spotkania, tak aby oprócz czatu (rozmowy tekstowej) można było wydzielić okno połączenia wideo/głosowego. Dodaje on też, że widok 3x3 jest dopiero początkiem. Microsoft nie poprzestanie, dopóki użytkownicy nie będą mogli oglądać *wszystkich* uczestników spotkania w tym samym czasie — dodaje Tandon. Jest to zgodne z wcześniejszymi zapewnieniami, że układ siatki będzie dalej rozszerzany. O pozostałych nowościach wprowadzonych lub zapowiedzianych w kwietniu możecie przeczytać w naszym wcześniejszym artykule.
