Po wielu latach nacisków Apple nieco poluzował zasady obowiązujące w iOS i pozwolił na pewne modyfikacje. Aktualizacja systemu do wersji 14 dodaje m.in. możliwość dodawania widżetów do ekranu głównego, sekcję wybranych aplikacji ("app drawer") czy wreszcie ustawienia domyślnej przeglądarki. Tak, mamy 2020 rok i możemy sami wybrać domyślną przeglądarkę. Wow!
Z nowych możliwości w iOS skorzystał także Microsoft. Jego przeglądarka Edge jest dostępna na iOS jedynie poprzez TestFlight. W zeszły weekend otrzymała ona aktualizację, która dodaje ustawienie pozwalające wybrać ją jako przeglądarkę domyślną. Właściwie każdy, kto już ją uaktualnił, powinien zobaczyć ekran, taki jak na zrzucie poniżej. Jest tak dlatego, że Microsoft w przeciwieństwie do Google nie ma oporów, by zakłócić to, co akurat robimy, i wyświetlić powiadomienie na pełnym ekranie.
W powiadomieniu znajduje się pytanie, czy ustawić Microsoft Edge jako domyślną przeglądarkę, co sprawi, że linki automatycznie będą się w nim otwierać. Nie wystarczy jednak pojedyncze stuknięcie przycisku "Akceptuj", którego zresztą tu nie ma. Użytkownik musi otworzyć Ustawienia, stuknąć ustawienie domyślnej aplikacji przeglądarki i wybrać Microsoft Edge. W powiadomieniu znajduje się jedynie przycisk prowadzący do Ustawień — reszta należy do nas. No i jeszcze jest przycisk "Nie, dziękuję", utrzymany — jak przystało na Microsoft — w klasycznym stylu dark pattern, czyli ledwie widocznym.
Apple wprawdzie ugina się pod presją i powoli dogania konkurencyjne systemy, które zapewniają użytkownikowi większą swobodę, niemniej jednak wciąż pozostaje nieugięty w sprawie streamingu gier na iOS. Project xCloud nadal nie ma szans na normalne działanie w tym ekosystemie, a Microsoft stwierdził, że prowadzi to to "złego doświadczenia dla klientów".
