Funkcja rozmycia tła w połączeniach wideo debiutowała w Microsoft Teams w okolicach jego pierwszych urodzin, by później trafić również do Skype. Filtr jest całkiem użyteczny, jeśli chcemy cały drugi plan potraktować blurem, by skupić uwagę rozmówcy na naszej osobie. Microsoft zapowiedział też inną opcję — całkowitą podmianę tła na wybrany obraz. Wygląda na to, że trafi ona do Teams już w tym kwartale.
Teams debiutował jako niepozorna aplikacja, ale szybko stał się kamieniem węgielnym platformy Office 365. Dziś, po 3 latach od premiery, używają go aktywnie 44 miliony osób. Teraz, gdy z powodu epidemii wielu pracowników biurowych przenosi pracę do domu, korzystanie z filtrów wideo może okazać się wyjątkowo przydatne. W końcu nie zawsze jest czas na posprzątanie pokoju, gdy wypada nagły call i trzeba odpalić kamerkę. Aby oszczędzić współpracownikom czy partnerom biznesowym widoku walających się ubrań albo pudełek po pizzy, możemy po prostu włączyć rozmycie tła. Działa ono inteligentnie, rozpoznając osobę na pierwszym planie. Nie musimy więc siedzieć na tle green screena czy innej jednolitej powierzchni. Jak to wygląda w praktyce, możecie zobaczyć na tej prezentacji:
Jak pewnie zauważyliście, oprócz rozmycia tła Microsoft zaprezentował jego podmianę na statyczny obraz. To również ciekawe rozwiązanie, jednak nadal niedostępne, mimo że od jego prezentacji minął już ponad rok. Funkcjonalność nie została jednak porzucona. Jak potwierdza Alex z zespołu Teams Engineering, Microsoft pracuje nad tą funkcją i ma nadzieję opublikować ją w tym kwartale. Więcej informacji zostanie przekazanych, gdy funkcja będzie bliska wydania.
Rozmycie działa w oparciu o sztuczną inteligencję i Microsoft zastrzega, że nie gwarantuje jego 100% skuteczności. Może się zdarzyć, że AI w jakimś momencie się pomyli i nie rozmyje któregoś obszaru. Czy tak samo będzie ze statycznym tłem? Nie jest do końca jasne, jak AI zachowa się w jego przypadku. Tak czy inaczej szczegóły na ten temat Microsoft chce przekazać w najbliższych miesiącach.
