Gdy do Windows 10 trafiła funkcja "Wiadomości i zainteresowania", szybko stało się jasne, że kliknięte w niej linki wcale nie muszą otwierać się w Microsoft Edge. Dzięki narzędziu EdgeDeflector można było ustawić dowolną inną przeglądarkę do otwierania linków. Tak to działało przez ostatnich kilka miesięcy... aż do teraz.
EdgeDeflector to niewielki programik, który odblokowuje ustawienie domyślnej aplikacji do otwierania linków. Dzięki jej podmianie na domyślną przeglądarkę w systemie (np. Firefox, Chrome, Opera) łącza kliknięte w widżecie "Wiadomości i zainteresowania" przestaną się otwierać w Edge, jeśli tego sobie nie życzymy. Metoda działa w Windows 10 i Windows 11, jednak w ostatniej kompilacji Insider w Dev Channel zaczęła być przez Microsoft blokowana.
Pół miliona użytkowników EdgeDeflector prawdopodobnie nie było nigdy bardziej wkurzonych na Microsoft. Jak zauważył Daniel Aleksandersen, twórca narzędzia, coś wydarzyło się między buildami 22483 i 22494 systemu Windows 11 (oba to wydania Insider Preview). Na liście zmian tego drugiego pojawiła się wzmianka o nowym wysuwanym menu z opcjami na stronie Ustawienia > Aplikacje > Aplikacje domyślne, jednak Microsoft nie zająknął się o czymś dużo ważniejszym — o zmianie w protokole/systemie aplikacji domyślnych, która uniemożliwia dalsze korzystanie z EdgeDeflector.
Nie można zmienić domyślnego skojarzenia protokołu poprzez zmiany w rejestrze, personalizacje partnerów OEM, modyfikacje pakietu Microsoft Edge, ingerencję w OpenWith.exe lub inne hackowe rozwiązania.
Microsoft nawet nie zawraca sobie głowy wyświetlaniem komunikatu o błędzie "Domyślna aplikacja została zresetowana". Po prostu dyskretnie ignoruje klucze rejestru UserChoice dla protokołu w rejestrze i zamiast tego otwiera Microsoft Edge.
— Daniel Aleksandersen, twórca EdgeDeflector
Jak twierdzi deweloper, dalsze działanie EdgeDeflector jest możliwe, ale wymaga destrukcyjnych zmian w Windows 11. Gra jest więc niewarta świeczki. Aleksandersen poinformował, że przestaje aktualizować aplikację, i zarekomendował użytkownikom składanie skarg do lokalnych urzędów ochrony konkurencji lub... przesiadkę na Linuksa.
Aktualizacja 16.11.2021: Dopiero zapytany przez redakcję The Verge, Microsoft przyznał, że celowo blokuje inne przeglądarki w wybranych działaniach, a zmianę wyżej opisaną nazwał "poprawką".