Już jutro kończy się oficjalne wsparcie dla Windows 7 i Microsoft ostrzegał o tym fakcie już od kilku miesięcy. Dla wielu użytkowników nadal może to być małe zaskoczenie. To jednak nie tak, że Microsoft pozostawił użytkowników bez wyjścia, bo opcje są dwie - jedna płatna, a druga darmowa. Zapewne zapytacie od razu o tę darmową i już Wam śpieszę z wyjaśnieniem, które jest banalnie proste. Wystarczy zaktualizować system do Windows 10! Tak wiem, że wielu użytkowników uparcie tkwi przy tym dinozaurze, jakim jest Windows 7 i nawet mają ku temu jakieś argumenty, których osobiście nie rozumiem. Widzę tu jednak kilka problemów.
Naprawdę wątpię, że ktoś, kto posiada komputer z miarę współczesną specyfikacją, korzysta na nim z Windows 7. Jest to moim zdaniem margines użytkowników. Dużo bardziej prawdopodobne jest to, że z Windows 7 korzystają użytkownicy laptopów, które zostały z tym systemem zakupione wiele lat temu. W tym miejscu zatrzymajmy się na chwilę i sprawdźmy, kiedy mniej więcej pojawiły się ostatnie komputery z Windows 7.
Jako datę graniczną podałbym tu datę premiery następcy Siódemki, czyli Windows 8. Tak więc w 2012 roku nadal mogliśmy kupić laptopa z Windows 7 i osobiście jednego jestem pewien - specyfikacja tego komputera nie powala w 2020 roku. Trzeba jednak pamiętać, że część sprzętów z Windows 7 może być jeszcze starsza, a niektóre z nich pamiętają jeszcze pierwszą dekadę XXI wieku. W świecie nowych technologii jedna dekada to cała epoka i takie urządzenia to prawdziwie zabytki.
W takim razie naprawdę sensowną radą jest zalecenie Microsoftu, który radzi po prostu wymienić komputer na nowy. Aktualizacja do Windows 10 komputera z Windows 7 kupionego w 2010 roku nie ma większego sensu. Choć dziesiątka doskonale radzi sobie z obsługą sterowników, to tak wiekowe urządzenia mimo wszystko mogą sprawiać spore problemy. Można zarzucać gigantowi, że takie rady to zwykłe naciągactwo i skok na kasę, ale ja uważam, że to po prostu przejaw dobrej woli Microsoftu.
Dziesięcioletni komputer nawet po dokonanych ulepszeniach, które nie dla każdego użytkownika będą proste w wykonaniu (wymiana dysku SSD, zwiększenie pamięci RAM oraz wymiana pasty termoprzewodzącej) nie zapewni odpowiedniego komfortu pracy. Kupno nowego sprzętu zoptymalizowanego pod Windows 10 to w tej sytuacji najlepsze wyjście.
