Powiedzieć, że relacje pomiędzy Slackiem i Microsoftem są napięte, to nie powiedzieć nic. Złośliwości i pasywno-agresywne docinki względem Teams napływają od rywala właściwie od początku istnienia platformy, a ich autorem jest najczęściej sam CEO. Żal do odnoszącego sukcesy rywala Slack wyraża też na drodze prawnej. Jego skargę będzie teraz rozpatrywać Komisja Europejska. Jakie dokładnie są zarzuty?
Slack początkowo w miarę dyplomatycznie witał Teams, ale z biegiem czasu przestał być tak przyjazny. Firma, która została przejęta przez Salesforce, złożyła skargę do Komisji Europejskiej, w której twierdzi, że Microsoft angażuje się w zachowania antykonkurencyjne poprzez połączenie Teams z pakietem Office. UE odpowiedziała wstępną analizą rynku czatów w miejscu pracy, wysyłając kwestionariusz do rywali Microsoftu, takich jak Slack, Zoom, Google Workspace, Facebook i Cisco, pytając ich o wpływ łączenia Microsoft Teams z pakietem Office. Pytania dotyczą okresu 2016-2021 i następujących tematów:
- Czy produkty wiązane dają firmom dostęp do danych, które mogą zwiększyć ich siłę rynkową na obu rynkach, a jednocześnie utrudnić konkurowanie rywalom, zwłaszcza tym posiadającym tylko jeden produkt?
- Bariery wejścia lub ekspansji rynkowej aplikacji do pracy, koszta zmiany dla klientów i znaczenie ochrony danych użytkowników.
- Lista klientów, którzy przeszli na Microsoft Teams lub pakiet Office.
- Odsetek przychodów, które w rezultacie stracili.
- Wpływ zintegrowanych produktów na ich inwestycje w innowacje oraz jakość i cenę ich produktów.
- Czy Covid-19 podniósł zapotrzebowanie na aplikacje do pracy?
- Jak to będzie ewoluować po pandemii?
Slack skarżył się, że integracja Teams i pakietu Office jest nielegalna, i optował za rozdzieleniem oprogramowania. Twierdził też, że aplikacja Teams była preinstalowana, trudna do odinstalowania i że Microsoft odmówił podania informacji, które umożliwiłyby konkurencyjnym produktom współpracę z Teams i Office. Reakcja Komisji Europejskiej — przesłanie ankiety w celu przeprowadzenia badania — nie oznacza jeszcze, że nadchodzi pełne śledztwo, ale raczej to znak, że Komisja je rozważa.
Swego czasu Slack szydził z zagrożenia, jakie stanowi Microsoft Teams, tylko po to, by później całkowicie zmienić zdanie i jednak zacząć się obawiać rywala. Warto tu zauważyć, że Slack jest jedynym, który w taki sposób atakuje Teams i robi to tak obsesyjnie. Pozostała konkurencja, czyli firmy, do których KE wysłała ankietę, albo współpracuje z Microsoftem nad integracjami, albo po prostu robi swoje.