W ostatnich dniach doszło do zamieszania, gdy Microsoft zdecydował się zaktualizować treść Umowy o świadczenie usług i usunąć z niej odniesienia do Xbox Live. Zamiast niej gigant zaczął posługiwać się nazwą "usługi Xbox online". Tłumaczenie, skąd ta zmiana, okazało się dosyć mętne i wprowadziło jeszcze więcej niepewności wśród graczy, zwłaszcza że już wcześniej Microsoft wycofał 12-miesięczną subskrypcję Xbox Live Gold.
Okazuje się, że mimo zmian w terminologii umowy sama usługa Xbox Live pozostanie przy swojej nazwie, a Xbox Live Gold nie zostanie wyłączony. Wyjaśnienie nadeszło ze strony rzecznika Microsoft, który udzielił go portalowi The Verge:
Aktualizacja 'Xbox online service' w Umowie o świadczenie usług firmy Microsoft odnosi się do leżącej u podstaw usługi Xbox, która zawiera funkcjonalności, takie jak wieloplatformowe zapisy stanu gry i zaproszenia przyjaciół. Ta aktualizacja językowa miała na celu rozróżnienie tej leżącej u podstaw usługi i płatnej subskrypcji Xbox Live. Nie wprowadzono zmian do doświadczenia usługi Xbox Live Gold.
Rzecznik prasowy firmy został też poproszony o komentarz w sprawie plotek mówiących o zamknięciu Xbox Live Gold:
W tej chwili nie mamy planach wyłączenia Xbox Live Gold. Jest to dziś ważna część gamingu na Xbox i będzie nią nadal w przyszłości.
Cóż, dwie kwestie wyglądają na rozstrzygnięte, jednak pozostaje jeszcze trzecia. W związku ze wspomnianymi zmianami zaczęły krążyć plotki, że Xbox Live Gold stanie się usługą darmową. Wpłynęła też na to trochę niejasna zapowiedź dotycząca Halo Infinite, który jakoby ma oferować tryb multiplayer w modelu free-to-play. Do tego tematu rzecznik niestety się nie odniósł, jednak z pewnością sprawa darmowego trybu wieloosobowego (oraz jak zostanie on rozwiązany dla Xbox i PC) zostanie wkrótce wyjaśniona. Premierę Halo Infinite zaplanowano na grudzień tego roku.