Przedstawiciele Microsoftu poinformowali, że kolejna wersja systemu operacyjnego Windows o nazwie kodowej Longhorn (ma on trafić na rynek w 2004 r.) będzie dystrybuowana w dwóch edycjach. Jedna z nich ma być oferowana całkowicie za darmo - jej użytkownicy będą jednak musieli pogodzić się z faktem wyświetlania na pulpicie reklam. Wersja "adware" będzie skierowana wyłącznie do internautów, reklamy będą bowiem pobierane z Sieci.
Według Richarda Cornella, odpowiedzialnego w Microsofcie za prawidłowy przebieg prac nad Longhornem, użytkownicy "reklamowej" edycji Windows będą musieli co pewien okres czasu (najprawdopodobniej co miesiąc) zalogować się w serwisie internetowym Microsoftu i pobrać z niego nowy pakiet reklam. W przeciwnym razie, po upływie trzech dni od wymaganego terminu "przedłużenia" licencji, system odmówi działania. Microsoft zastanawia się jeszcze nad metodą ponownej aktywacji systemu.
Jak zapewniają władze koncernu, takie rozwiązanie pozwoli na znaczne zwiększenie dochodów firmy - Microsoft podpisał już bowiem wielomiliardowe kontrakty reklamowe z największymi koncernami (głównie informatycznymi i telekomunikacyjnymi) na świecie. Na razie nie ujawniono jednak nazwy żadnego z nich.
Wprowadzenie na rynek "reklamowej" wersji Windows ma także pozwolić na znaczne zmniejszeni skali piractwa komputerowego. "Po co kraść coś, co można mieć za darmo?", argumentuje Cornell.
Plany Microsoftu wywołały już falę komentarzy wśród obrońców prywatności internautów. Przewidują oni bowiem, że moduły odpowiedzialne za wyświetlanie na pulpicie Windows reklam będą zawierały mechanizmy "szpiegujące", informujące Microsoft lub reklamujące się za pośrednictwem systemu firmy o sieciowych "obyczajach" użytkowników.