Oh sh..., here we go again! Wcześniej w tym roku użytkownicy zauważyli, że Edge wykrada dane Chrome, próbując przyciągnąć do siebie jego użytkowników. Jeden z redaktorów The Verge zapytał o to Microsoft. Nie uzyskał odpowiedzi, ale to zachowanie zostało po cichu naprawione w aktualizacji Edge. Jak już możecie się domyślać, to nie koniec problemów.
Jak donosi Tom Warren z The Verge, Microsoft nie ustaje w próbach odbierania użytkowników konkurencji. Po otrzymaniu aktualizacji przeglądarka ma uruchamiać się automatycznie wraz z systemem Windows i oferować importowanie kart z Chrome w pewien szczególny sposób. Oto, co pisze w raporcie:
Mój współpracownik Richard Lawler zauważył, że Edge otworzył się automatycznie na jego PC w zeszłym tygodniu przy uruchamianiu systemu i zaoferował nowy monit, aby "ulepszyć Twoje doświadczenie przeglądania". Wyskakujące okienko miało domyślnie zaznaczoną opcję "regularnie wprowadzaj dane z innych przeglądarek" i zachęcało ludzi do potwierdzenia i kontynuowania poprzez duży, niebieski przycisk. Jeśli chcesz odrzucić ten monit, to jest mały przycisk "X", który wygląda podobnie jak iskierki, których Microsoft używa w tle tego monitu.
Wypisz, wymaluj – dark pattern. Microsoft był już wielokrotnie krytykowany za stosowanie tego mechanizmu, który ukrywa lub czyni mniej widocznymi opcje rezygnacji, a uwidacznia i czyni atrakcyjnymi opcje potwierdzenia, które są zgodne z oczekiwaniami firmy. Jeśli potwierdzimy ten prompt, Microsoft Edge zaimportuje dane przeglądania Chrome i będzie kontynuował importowanie jego kart, jeżeli Chrome ustawiony jest jako domyślna przeglądarka. Okienko raczej nie będzie się otwierać na komputerach bez zainstalowanego Chrome.
Co ciekawe, tym razem Microsoft potwierdził redakcji The Verge istnienie tej funkcjonalności. Jest to powiadomienie, dające ludziom wybór importowania danych z innych przeglądarek. Istnieje opcja jego wyłączenia – tłumaczy Caitlin Roulston, rzeczniczka Microsoft. No cóż, fajny ten wybór...