W związku z toczącym się przejęciem Activision Blizzard przez Microsoft jest już niemal pewne, że dotychczasowy CEO Bobby Kotick opuści firmę najpóźniej w momencie oficjalnego połączenia holdingu z Microsoftem. Dokumenty udostępnione przez Amerykańską Komisję Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) ujawniły szczegóły tego odejścia — zwłaszcza jeśli chodzi o finanse. Minimalna odprawa w postaci "złotego spadochronu" wynosić ma 15 milionów dolarów.
Zgodnie z propozycją fuzji PREM14A od Activision Blizzard Inc. jego CEO Bobby Kotick może otrzymać do 15 milionów dolarów, jeśli Microsoft zdecyduje się pozwolić mu odejść "bez powodu", gdy obie firmy domkną swoją umowę. W zgłoszeniu uwzględniono też inne premie, w tym ewentualne 22 mln dolarów w akcjach do 22 lipca, jeśli zarząd zauważy poprawę w kulturze firmy. Microsoft planuje zapłacić 95 USD za akcję (i podobno przepłacić) w ramach transakcji przejęcia. Kotick może z łatwością zgarnąć 400 milionów (oprócz wspomnianych 15 milionów).
Bobby Kotick może zmusić Microsoft do wypłaty 619 mln USD lub równowartości pełnych 6,5 mln akcji, które może posiadać — po 95 USD za akcję. W obecnej sytuacji Microsoft może zdecydować się na zatrzymanie Koticka na pokładzie do końca jego umowy w marcu 2023 r. i zaoszczędzić 15 mln USD.
W tej chwili Kotick otrzymuje stałą pensję, która została prawdopodobnie zmniejszona jako dowód odpowiedzialności za zamieszanie związane z nękaniem w całej firmie, które obdywało się pod jego okiem. Microsoft musi tymczasem pokonać kilka poważnych przeszkód stawianych przez FTC, nim którakolwiek ze stron zacznie dyskutować o wielomilionowych spadochronach.