Począwszy od aktualizacji Creators Update, użytkownicy Dziesiątki mogli kupować i wypożyczać e-booki w Microsoft Store i czytać je w Edge - wszystko za sprawą wbudowanego czytnika ePUB. Coś chyba jednak nie pykło, bo na początku kwietnia ogłoszono, że książki znikają z oferty Microsoft Store. Na domiar tego popularny format cyfrowych książek przestanie być obsługiwany w Edge-Chromium.
Od lipca użytkownicy Windows nie mogą już kupować ani wypożyczać książek w Sklepie Microsoft, choć z uwagi na brak wsparcia nie miało to większego znaczenia dla użytkowników z Polski. Co innego Edge. Jego wbudowany czytnik PDF i ePUB okazał się tak dobry, że dla wielu przeglądarka ta stała się domyślną aplikacją do otwierania tych formatów plików. Wygląda jednak na to, że ten drugi wkrótce zniknie z Edge. Potwierdza to sam Microsoft, jednocześnie dodając, że chodzi o wersję opartą na Chromium. Klasyczny Edge, czyli ten oparty na EdgeHTML, nazywany też "Edge UWP" tej funkcjonalności nie straci, więc e-booki nadal będzie można czytać po staremu.
Na razie można korzystać z dwóch wersji Edge jednocześnie — klasycznej, preinstalowanej w Windows 10 oraz nowej, testowej, którą można pobrać samodzielnie. W rezultacie można korzystać równolegle nawet z czterech różnych instancji Edge (wliczając w to kompilacje Canary, Dev i Beta). W dalszej przyszłości klasyczny Edge zostanie całkowicie zastąpiony przez nową wersję.
Wracając do tematu e-booków, nie wiadomo do końca, skąd taka decyzja Microsoftu. Z jednej strony możliwe, że funkcjonalność w Edge miała być tylko dopełnieniem (zlikwidowanej niedawno) oferty Sklepu. Mogło się też okazać, że dokumenty ePUB w Edge nie cieszyły się specjalnym zainteresowaniem, dlatego nie było sensu utrzymywać tej funkcjonalności. Tak czy inaczej Microsoft oznajmił, że pracuje z DAISY Consortium nad skompilowaniem listy aplikacji działających jako czytniki ePUB i udostępni ją w Microsoft Store w przyszłym miesiącu.
