Ktokolwiek ma chęć sprawić sobie pod choinkę nową konsolę Xbox, może czekać na to aż do przyszłych świąt. Microsoft spodziewa się bowiem braków magazynowych Xbox Series X i S jeszcze przez wiele miesięcy. Innymi słowy podaż może nie nadążać za popytem, który, jak już wiemy, w przypadku obu nowych konsol okazał się rekordowy w całej historii marki Xbox.
Jeszcze w zeszłym tygodniu Microsoft chwalił się najlepszym debiutem w historii Xboksa. Obie nowe konsole sprzedawały się w ciągu pierwszej doby lepiej niż którekolwiek z ich poprzedniczek. Firma informowała, że pracuje ze sprzedawcami detalicznymi, aby uzupełniać zapasy tak szybko, jak to możliwe. Najwyraźniej jednak zapotrzebowanie na Xbox Series X/S przekracza możliwości produkcyjne i dostawcze. Tim Stuart, CFO działu Xbox, wyjaśnił podczas rozmowy na Jefferies Interactive Entertainment Virtual Conference, że profil dostaw maszyn nowej generacji będzie najpewniej pozostawał w tyle za zapotrzebowaniem aż do ogłoszenia przez firmę wyników kwartalnych za Q3 (czyli po pierwszym kwartale roku kalendarzowego 2021).
Myślę, że nadal będziemy obserwować niedoboru zaopatrzenia, gdy będziemy wkraczać w poświąteczny kwartał, Q3 dla Microsoftu, kalendarzowy Q1.
— Tim Stuart, CFO działu Xbox w Microsoft
Stuart spodziewa się, że dopiero po upływie najbliższych 4-6 miesięcy podaż nadąży za popytem i sprzedaż Xbox Series X/S pójdzie w górę. O jakim jednak zapotrzebowaniu mówimy? Microsoft wprawdzie mówił o "rekordowym" i "ogromnym" (także na etapie przedsprzedaży, na którym już de facto istniały ograniczenia), ale o twardych liczbach możemy pomarzyć. Microsoft mocno zasugerował, że nie zdradzi liczby sprzedanych egzemplarzy konsol, nawet gdy byłoby się czym chwalić. Niestety, musimy jedynie zaakceptować decyzję producenta i ewentualnie spodziewać się nieoficjalnych wyliczeń na podstawie danych rynkowych.