Granie w chmurze nie może się równać z tradycyjną konsolą

Granie w chmurze nie może się równać z tradycyjną konsolą

Autor: Krzysztof Sulikowski

Opublikowano: 4/16/2019, 8:35 AM

Liczba odsłon: 1556

W tym roku, po wielu latach teoretyzowania swoje usługi grania w chmurze zaprezentować mają Google i Microsoft. Chodzi tu oczywiście o Google Stadia i Project xCloud. Już wcześniej z niepublicznych materiałów wynikło, że Microsoft koniecznie chce pokazać wyższość swojego rozwiązania na konferencji E3 i szuka jego mocnych punktów. Czy oto kolejne z nich znalazł szef finansowy Xboksa?

Oba konkurencyjne rozwiązania mają umożliwiać grę bez konieczności kupowania konsoli, peceta do gier czy choćby nawet mocniejszego telefonu. Oczywiście ważne są tu kwestie, takie jak szybkość połączenia i dostępna biblioteka gier. Google Stadia w momencie premiery będzie mieć w bibliotece Shadow of the Tomb Raider, Doom Eternal i parę innych ogłoszonych już tytułów. Microsoft uważa jednak, że Google napotka trudności z dostarczeniem graczom wystarczającej liczby gier, ponieważ firma nie ma silnych powiązań z twórcami i wydawcami. Jak powiedział CFO Xboksa, Mike Nichols: Wschodzący konkurenci, tacy jak Google, mają infrastrukturę chmurową, społeczność YouTube'a, ale nie mają treści. Project xCloud dla odmiany oferować ma uruchamianą w chmurze bibliotekę gier na Xboksa, choć prawdopodobnie nie wszyscy wydawcy zgodzą się w tej ofercie partycypować.

Obu producentów cechuje odmienne podejście do projektów. Google, które swoich konsol nie posiada, uważa, że chmura gamingowa może zastąpić tradycyjne konsole. Microsoft traktuje ją natomiast jako uzupełnienie oferty "lokalnych" urządzeń. CVP Gaming Cloud, Kareem Choudhry, mówił wcześniej, że xCloud nie stanowi zamiennika konsol, ale raczej sposób na zapewnienie tego samego wyboru i wszechstronności, którymi cieszą się dzisiaj miłośnicy muzyki i wideo. Mówiąc inaczej, xCloud to rodzaj Netfliksa czy Spotify, tyle że dla gier - obie te platformy nie negują w końcu istnienia kin, płyt czy koncertów. Czy jednak mogą się z nimi równać? To już pewnie zależy od przyzwyczajeń odbiorców. Microsoft nie uważa jednak, by gry w chmurze dorównywały tym uruchamianym lokalnie. Nie będzie tak, że z czasem zaczniecie koniecznie potrzebować urządzenia, niemniej jednak uzyskacie najlepsze doświadczenia z lokalną mocą obliczeniową - twierdzi Nichols.

Nie jesteśmy pewni, jakie najlepsze doświadczenia miał na myśli CFO Xboksa. Gry uruchamiane w chmurze, gdy dysponujemy szybkim łączem internetowym, nie powinny przecież różnić się od tych uruchamianych na konsoli. Co więcej, będą one lepiej dostosowane do zewnętrznych urządzeń, również tych mobilnych. Czy wypowiedź ta miała jedynie zdyskredytować Google i przypomnieć klientom o starej, dobrej konsoli Xbox? A może Microsoft nie do końca wierzy w słuszność przenoszenia do chmury wszystkiego, co tylko możliwe?

Źródło: https://mspoweruser.com/xbox-cfo-on-google-stadia-cloud-wont-match-local-experience/

Rekrutujemy: Dołącz do zespołu eskpertów Data & AI!
Rekrutujemy: Dołącz do zespołu eskpertów Data & AI!

Wydarzenia