Don Mattrick powiedział, że pojawienie się Natal będzie jak nowa generacja konsoli. "Ja czuję się, jak podczas premiery konsoli Xbox 360 w 2005 roku. Również tym razem będzie duże port folio gier, które będą wspierać sprzęt. Nie chcemy wprowadzać nowego sprzętu na rynek, bo co możemy więcej zrobić? Dać więcej pamięci? Jesteśmy zadowoleni z tego, gdzie w tej chwili jest Xbox, który ma obecnie świetną cenę. Klienci nie chcą jeszcze nowego pudła za 400 dolarów. Za to chciałbym podkreślić, że teraz wszystkich czeka zwrot inwestycji, tej którą Microsoft włożył w stworzenie konsoli, tej którą deweloperzy włożyli w stworzenie gier, oraz tej, którą gracze włożyli w zakup konsoli. Przy obecnym klimacie jest to coś co docenią klienci."
Spencer podkreślił też, że Microsoft jest "sercem i duszą" zaangażowany w tworzenie oprogramowania, czego przykładem ma być ewolucja NXE. Nie chodzi o sprzedanie klientom nowego sprzętu w niewłaściwym czasie, a raczej o stały rozwój obecnej platformy. "Nie powinniśmy się też spodziewać nowej konsoli. Czy była wcześniej konsola, która w czwartym roku swej żywotności ciągle się rozwija i oferuje tak wielki potencjał?" - pyta Spencer.