Ponowne wykorzystywanie gotowych fragmentów kodu jest normalną i powszechną praktyką wśród deweloperów oprogramowania. Część umożliwiających to usług budzi jednak kontrowersje. Jest tak w przypadku narzędzia Copilot udostępnianego przez GitHub i korzystającego z technologii OpenAI Codex. Przeciw wydawcy wniesiono pozew zbiorowy.
GitHub Copilot opiera się na sztucznej inteligencji, aby pomagać w pisaniu kodu. Narzędzie dostarcza sugestie kodu i całych funkcji w czasie rzeczywistym, bezpośrednio w edytorze. Zdaniem niektórych Copilot łamie zasady licencyjne open-source i narusza własność intelektualną, używając kodu chronionego prawami autorskimi bez atrybucji i licencji LGPL.
@github copilot, with "public code" blocked, emits large chunks of my copyrighted code, with no attribution, no LGPL license. For example, the simple prompt "sparse matrix transpose, cs_" produces my cs_transpose in CSparse. My code on left, github on right. Not OK. pic.twitter.com/sqpOThi8nf
— Tim Davis (@DocSparse) October 16, 2022
Zgodnie z opisem narzędzie rozwijane przez GitHub, OpenAI i Microsoft korzysta z publicznie dostępnych fragmentów kodu, jednak w jego sugestiach pojawia się też kod, który nie powinien się tam znaleźć. Z tego powodu grupa programistów pod przywództwem Matthew Buttericka, dewelopera i prawnika, złożyła pozew zbiorowy. Butterick pisze:
Jako wieloletniemu programiście open-source od pierwszego wypróbowania Copilot stało się dla mnie jasne, że wzbudza to poważne obawy prawne, które zostały zauważone przez wielu innych, odkąd Copilot został po raz pierwszy publicznie zaprezentowany w 2021 r. Ponieważ jestem również prawnikiem, czułem się zmuszony stanąć w obronie społeczności open source. Znam Joego, odkąd założył firmę prawniczą Joseph Saveri. Zbudował ją jako jedną najlepszych firm zajmujących się pozwami zbiorowymi w kraju. Cieszę się, że mogę współpracować z Joe i jego firmą w imieniu programistów open-source, których prawa są łamane przez Copilot.
Według Saveriego pozew ten jest pierwszym krokiem w batalii przeciwko łamaniu prawa własności intelektualnej przez systemy sztucznej inteligencji należące do branży technologicznej. Nie będzie to ostatnia społeczność twórców pokrzywdzonych przez systemy AI. Nasza firma zobowiązuje się stanąć w obronie tych twórców i zapewnić, że firmy rozwijające produkty AI wezmą za nie odpowiedzialność zgodnie z prawem — dodaje prawnik.