Są takie gry, które zdobyły uznanie nawet wśród osób, które na co dzień nie identyfikują się jako gracze. I nie chodzi tu o wątpliwej jakości gry casualowe, które są bardzo nachalnie reklamowane, lecz wręcz przeciwnie — o arcydzieła. A do nich należą gry z serii The Elder Scrolls i Grand Theft Auto. Kto bowiem nie słyszał o tak przełomowych tytułach, jak Skyrim, Oblivion, Morrowind, Vice City, San Andreas czy GTA V? Wiele z nich to najlepsze gry wydane w danym roku, które pozostają grywalne również dziś, nawet po 20 latach. Oczywiście sukces jednej części jest dobrym powodem do tworzenia kolejnych. Tylko kiedy one nadejdą? Na szóstą odsłonę obu cyklów gracze muszą czekać wyjątkowo długo.
Najnowsze przecieki sugerują, że Grand Theft Auto VI ukaże się dopiero w 2025 roku. Mówi o tym seryjny leakster Tom Henderson, który dodatkowo na nowym wideo informuje, że w GTA 6 zobaczymy powrót legendarnego Vice City, tym razem w czasach współczesnych (w grze o tym samym tytule cofaliśmy się do lat 80.). Co ciekawe, w grze mają zadebiutować elementy zaczerpnięte z Fortnite, takie jak zmieniająca się i ewoluująca w trakcie rozgrywki mapa. Ma to zapewnić powiew świeżości starzejącej się koncepcji GTA Online, choć zapewne ta decyzja wywoła sporo kontrowersji. Henderson dodaje, że GTA VI będzie oferować wiele grywalnych postaci (podobnie jak w poprzedniej części), a jedną z nich będzie kobieta. Prawdopodobnie będzie ona hakerką, co oznacza, że role bohaterów będą sprecyzowane bardziej niż wcześniej.
Kolejną produkcją, na którą przyjdzie nam jeszcze sporo poczekać, jest The Elder Scrolls VI. I chociaż pierwszy zwiastun wyszedł w 2018 roku, to Todd Howard ogłosił niedawno, że gra wciąż jest w fazie projektowania. Szef studia Bethesda, należącego od kilku miesięcy do Microsoft, ujawnił, iż gra nie będzie po prostu "przeskinowaną" wersją Skyrima, która miałaby na celu sprzedaż tego samego produktu po raz milionowy. Będzie za to oparta na silniku Creation Engine 2, który napędza również Starfield.
To jak nowa baza technologiczna. Przeważająca większość naszej pracy deweloperskiej obejmuje teraz Starfield, ale wszyscy pracują nad wszystkim, dlatego projekty się przeplatają. Dobrze jest myśleć o The Elder Scrolls 6 jako o wciąż będącym w [fazie] projektowania... ale sprawdzamy technologię: czy wyrobi z obsługą rzeczy, które chcemy zrobić w tej grze?
— Todd Howard, dyrektor Bethesda Games Studio
Creation Engine 2 będzie co prawda podstawą wszystkich nadchodzących gier Bethesdy w najbliższych latach, niemniej jednak Howard dodaje, że każda gra będzie miała trochę własnych pakietów technologii, dlatego Elder Scrolls 6 doda do Creation Engine 2 parę rzeczy, których będzie wymagał. Cóż, może w końcu do gier Bethesdy trafią... drabiny? Z jakiegoś powodu dotychczasowe silniki używane przez deweloperów TES czy Fallouta nie umiały sobie poradzić z tą mechaniką.
Wiemy już, że Starfield ukaże się 11 listopada 2022 roku jako tytuł ekskluzywny na PC i Xboksa. A co z resztą gier? W tym roku od wydania GTA V minie 8 lat, a Skyrimowi stuknie aż 10 lat! To najdłuższe przerwy w historii obu serii. Oczywiście wiemy, że każda kolejna część zalicza spory przeskok technologiczny, dlatego jej wyprodukowanie trwa dłużej (plus to, że studia zajmują się jednocześnie innymi projektami). Głód fanów jednak nie słabnie i twórcy rzeczywiście mogliby się trochę pospieszyć.