Zanim wzornictwo konsol ustatkowało się mniej więcej na motywie Xbox 360, projektanci z Microsoft brali pod uwagę różne wzory kontrolera. Dziś trącą duchem poprzedniej epoki, ale wówczas robiły wrażenie. Kilka takich nostalgicznych projektów ujawniono po raz pierwszy dopiero w tym roku, tymczasem Microsoft myśli o odświeżeniu jednego z takich klasyków.
Mowa oczywiście o oryginalnym kontrolerze Xbox, który jako "Duke" był domyślnym padem do konsoli w latach 2001-2002. Swój przydomek zyskał dzięki niemałym gabarytom, choć w czasach świetności taka konstrukcja doskonale wpasowywała się w rynkowe standardy. Cóż, wyglada na to, że po ponad 15 latach kontroler retro może ponownie ugrać swoje 5 minut - tym razem na konsoli nowszej o dwie generacje. Rzućcie okiem na tweeta Seamusa Blackleya, pierwotnego architekta Xbox:
As promised, I am doing actual work to see if we can release a new Duke. Please stay tuned! RT if psyched! pic.twitter.com/BhkKEk7IUQ
— Seamus Blackley (@SeamusBlackley) 6 grudnia 2016
"Zgodnie z obietnicą naprawdę pracuję, by sprawdzić, czy możemy wypuścić nowego Duke" - ogłosił projektant. Na zdjęciu powyżej widzimy oryginalny kontroler Xbox lub też jego najbardziej atualną wersję. Blackley, który nie pracuje już w Microsoft, wspominał już wcześniej o możliwości pracy z Philem Spencerem (obecnym szefem działu Xbox) nad wprowadzeniem kompatybilnego z Xbox One kontrolera Duke. Taki pomysł pojawił się już w listopadzie. Choć większości masywna konstrukcja Duke'a raczej nie przekona, wbrew pozorom wciąż istnieje grono użytkowników, którzy tęsknią za tak pomyślaną ergonomią i rozmieszczeniem przycisków.
Czy przywrócenie do życia kontrolera sprzed dwóch generacji ma sens? Naszym zdaniem tak - w końcu na rynku brak klasycznych rozwiązań z wyższej półki i nie chodzi wcale tylko o retro gaming, ale też o konsolowe next-geny. Jak na razie nie wiadomo, kiedy (i czy w ogóle) Duke rozpocznie swoją drugą młodość na Xbox One.