Każdego dnia przeciętny użytkownik pisze nie dziesiątki, lecz setki a nawet tysiące słów. Niezależnie od tego, czy chodzi o pisanie maili, tworzenie dokumentów czy też czatowanie ze znajomymi, słowo pisane zadomowiło się w naszej codziennej rutynie na dobre – zwłaszcza gdy w grę wchodzi obsługa komputera. Do tej pory sam proces pisania (a więc komunikacji na linii człowiek-komputer) nieodmiennie kojarzył się niemal wyłącznie z klawiaturą. Co jednak się stanie, jeśli wydajniejszą metodą wymiany informacji z otaczającym nas sprzętem stanie się po prostu mowa? Być może niedługo dane będzie nam się o tym przekonać, bowiem Microsoft poczynił kolejne kroki w stronę rozwoju tej właśnie technologii.
Oprogramowanie służące konwersji głosu na tekst istnieje już od kilku lat, jednak zazwyczaj jego wykorzystanie było marginalne, ograniczając się zwykle do obsługi cyfrowych asystentów i im podobnych systemów. Microsoft jednakże dokonał śmiałego posunięcia, wprowadzając dyktowanie do kilku programów wchodzących w skład pakietu Office: Outlook, Word oraz Powerpoint. Dictate, bo tak nazywa się świeżo wydane rozszerzenie, po odpowiednim dopracowaniu okazać się może niesamowicie poręcznym narzędziem, zwłaszcza w przypadku drugiego z wymienionych programów, bowiem to właśnie w Wordzie napotkać można lite ściany tekstu. Nasza redakcja oczywiście nie omieszkała sprawdzić nowej funkcji w praktyce. Pierwszym, co rzuca się w oczy po wejściu do edytora tekstowego pakietu Office z wgranym Dictate, jest ogromna liczba wspieranych przez niego języków (ponad 20) oraz możliwość przetłumaczenia mowy w locie na 60 języków. Nasz rodzimy język znajduje się w obu tych grupach, niestety jednak interpretacja dyktowanych w nim słów pozostawia jeszcze wiele do życzenia. Dużo lepiej jest w przypadku języka angielskiego, jednak i on wymaga jeszcze dalszego dopracowania, by stał się w pełni funkcjonalny. Warto tu jeszcze zaznaczyć, że oprócz przechwytywania tekstu mówionego, wyłapywane są komendy w języku angielskim, służące głównie edycji dokumentu (nowa linia, usunięcie fragmentu, interpunkcje etc.).
Microsoft, tworząc Dictate, uderzył jednocześnie na dwa sektory rynku – wtyczka powinna przypaść do gustu zarówno użytkownikom piszącym sporo i często, jak i osobom niepełnosprawnym. Co prawda wymaga jeszcze sporo prac rozwojowych, zaś sam korzystający musi posiadać odpowiednio klarowną dykcję. Niemniej wykorzystanie tego typu technologii w programach pakietu Office rokuje na przyszłość bardzo pozytywnie. Kto wie, czy wyobraźnia ludzka już za kilka lat nie przestanie łączyć dłuższych form tekstowych z widokiem palców sunących po klawiaturze. Samą wtyczkę znaleźć możecie na jej oficjalnej stronie, zarówno w wersji 32, jak i 64 bitowej.