Niebieski ekran śmierci, ekran zatrzymania, Blue Screen of Death czy po prostu BSoD. Ekran z komunikatem o krytycznym błędzie, do którego wysypuje się system Windows w przypadku awarii, był najbardziej przerażającą częścią Windows przez wiele lat. Dopiero stosunkowo niedawno Microsoft zadbał o jego bardziej przyjazny wygląd. Przez wszystkie lata słynny ekran był niebieski, jednak na potrzeby Windows 11 jego kolor zmienił się na czarny.
Blue Screeny w różnych wersjach towarzyszą systemowi Windows od czasów Windows 1.0, czyli już od 1985 roku. Teraz, po ponad 35 latach Microsoft zmienia w nich podstawową rzecz, jaką jest kolor tła. Zmienia na taką, dzięki której skrótowiec BSoD będzie zapisywany tak samo, ale pełna nazwa już inaczej: Black Screen of Death. To największa zmiana od 2012 roku, kiedy Microsoft dodał smutną buźkę do niebieskiego ekranu w Windows 8, czy też od 2016 roku, kiedy na ekrany Windows 10 trafiły kody QR do zeskanowania w celu dowiedzenia się więcej na temat problemu.
Oprócz koloru tła BSoD w Windows 11 wygląda identycznie jak w Windows 10. Komunikat, smutna buźka, kod QR i kod zatrzymania pozostały niezmienione. Tylko skąd w ogóle pomysł na zmianę? Cel tego zabiegu pozostaje niejasny, a Microsoft nie odniósł się jeszcze do tego. Wiadomo, że gigant odświeża każdy zakamarek systemu, zatem może chodzić o jakąś spójność z pozostałymi częściami "Jedenastki".
Co ciekawe, od niebieskiego (i czarnego) ekranu śmierci istnieje jeden wyjątek, jakim jest GSoD, czyli zielony ekran śmierci (Green Screen of Death) występujący w kompilacjach Insider Preview. Według danych z portalu The Verge w obecnym wydaniu Windows 11 Preview nadal obowiązuje ten kolor.