Powszechnie uważa się, że jednym z gwoździ to trumny Windows Phone było zjawisko app gap — niedostatku aplikacji w porównaniu z systemami konkurencji. Microsoft próbował rozwiązać ten problem na parę sposobów, np. przez umożliwienie ponownego wykorzystanie kodu na Androida. Ostatecznie żaden z nich nie zaadaptował się na dużą skalę. Dziś, gdy rola aplikacji na smartfony jest jeszcze większa niż w czasach Windows Phone, o podobnym niedostatku zaczyna się mówić także w kontekście Windows 10.
Brzmi to trochę paradoksalnie, bo w końcu żaden system nie doczekał się tylu aplikacji, co Windows. Szacowaną ich liczbę podaje się w milionach, z czego większość to klasyczne aplikacje Win32. Niedostatek, jeśli już, to występuje w Microsoft Store, zaufanym źródle aplikacji, z którego jednak korzysta mniejsza część użytkowników. W nim rzeczywiście brakuje paru popularnych aplikacji znanych z Androida i iOS, a te istniejące bywają opóźnione pod względem funkcjonalnym. Aby rozwiązać ten problem, Microsoft próbuje czegoś podobnego do tego, co miał osiągnąć Projekt Astoria.
Jak podaje Zac Bowden z Windows Central, Microsoft pracuje nad rozwiązaniem, które pozwoli użytkownikom Windows 10 uruchamiać aplikacje Androida w Windows 10. Może ono być gotowe już w przyszłym roku. Szczegóły, w jaki sposób gigant zamierza to zrobić, nie są obecnie znane, ale być może wkrótce je poznamy.
Powiedziano mi, że Microsoft bawi się z wprowadzeniem aplikacji Androida do Microsoft Store na Windows 10. Nie wiem, jak daleko zaszedł ten plan ani kiedy to zostanie dostarczone, ale powiedziano mi, że może to pokazać się w ramach czasowych 2021 roku. Wkrótce będę miał więcej do przekazania na ten temat.
— Zac Bowden, Windows Central
Możliwość uruchamiania aplikacji na Androida na komputerze z Windows 10 to rzecz, o której słyszeliśmy już wielokrotnie w ostatnich latach. Od pewnego czasu jest to możliwe w połączeniu ze smartfonami Samsung Galaxy. Odpowiada za to aplikacja Twój telefon, która pozwala otwierać aplikacje Androida w oknach w Windows. Warunkiem jest jednak posiadanie tych aplikacji na smartfonie i posiadanie go w pobliżu. Oczywiście nie wszystkie smartfony należą do Samsunga, a zatem duża liczba użytkowników nie jest beneficjentem tego, co teraz jest możliwe tylko z udziałem wybranych modeli Galaxy. Czy zmieni się to w przyszłym roku? To całkiem prawdopodobne.