Windows 11 z jednej strony wnosi duży powiew świeżości w interfejsie użytkownika (nowe menu Start, odświeżony Eksplorator plików, panel Ustawień, Centrum akcji i powiadomień), ale też degraduje i usuwa inne funkcje (na przykład zrezygnowano całkowicie z Osi czasu). Wśród odświeżonych elementów interfejsu jest także pasek zadań. Tak, ten pasek zadań, który jest nieodłącznym elementem systemów Windows od lat 90.
W testowych kompilacjach Windows 11 Microsoft tak zaszalał, że wszystkie ikony są umieszczone centralnie na pasku. Zmienia to diametralnie przyzwyczajenia wypracowane od lat. Jednakże dla tych z Was, którzy sceptycznie podeszli do takiej zmiany, czeka w Ustawieniach opcja pozwalająca przeciągnąć wszystkie ikony do lewej krawędzi ekranu - dokładnie tak, jak to było dotychczas.
Idźmy jednak dalej. Domyślnie od lat pasek zadań wyświetlany jest na dole ekranu. Odblokowując go jednak bez problemu metodą przeciągnij i upuść można było pasek przykleić czy to do górnej krawędzi ekranu, czy też lewej lub prawej. Opcja ta zresztą dostępna była także w ustawieniach paska zadań. Przyznam, że niewiele znam osób, które przenosiły pasek na inną krawędź ekranu niż dolną, ale wiem, że wśród Was są takie osoby! Microsoft jednak postanowił znów zmienić przyzwyczajenia tych osób, usuwając opcję przenoszenia paska zadań. Na szczęście nadal dostępny jest hack, który pozwala przenieść pasek na górę ekranu. Z resztą sprawdźcie sami nasz poradnik Jak przenieść pasek zadań Windows 11 na górę ekranu?
Pozostaje jeszcze jedna, jakże ważna kwestia. Przeciąganie plików i ikon na pasek zadań. Funkcja, która pozwala nam przykładowo przeciągnąć plik graficzny z pulpitu na ikonę Photoshopa na pasku, aby ten uruchomił się wraz z przeciągniętym plikiem. Czy też inna sprawa. Na pulpicie mamy skrót do na przykład przeglądarki internetowej i chcemy go przypiąć do paska zadań. Dotychczas chwytaliśmy skrót i przeciągaliśmy na pasek.
W aktualnych kompilacjach Windows 11 obie metody przeciągania niestety nie działają! Pasek zadań stracił obsługę drag and drop. Mnie osobiście bardzo brakuje tych funkcji, bowiem przyzwyczaiłem się do nich mocno i często w ten sposób pracowałem z plikami i aplikacjami. Sprawdzając oficjalną dokumentację Microsoftu można znaleźć potwierdzenie, że gigant usunął tylko jedną funkcję związaną z paskiem zadań. Chodzi o wspomnianą przeze mnie Oś czasu. Jednak gdy zajrzymy do Centrum opinii, natkniemy się na dziesiątki zgłoszeń dotyczących paska zadań. Szczególną uwagę przykuwa jeden post, na który odpowiedział sam Microsoft.
Jak zaznacza inżynier Microsoftu, brak obsługi przeciągania i upuszczania nie (!) jest znanym problemem.Obecnie przeciąganie pliku do aplikacji na pasku zadań w celu otwarcia go w tej aplikacji nie jest obsługiwane w systemie Windows 11. Doceniamy wszystkie opinie i będziemy nadal korzystać z nich, aby usprawnić w przyszłości takie funkcje, jak ta.
Jak zapewne się domyślacie reakcja użytkowników była jednoznaczna. Przytoczę dla przykładu kilka odpowiedzi:
Przepraszam Microsoft, ale ta odpowiedź jest żałosna. Po co usuwać funkcje, które były w systemie Windows od lat?
To takie rozczarowujące! Oczekuje się lepszej funkcjonalności w nowych wersjach oprogramowania. Niszczenie świetnych rozwiązań w tym procesie jest niedopuszczalne. Ta odpowiedź Microsoftu na ten problem, nazywając go "nieobsługiwanym" bez podania powodów usunięcia lub poinformowania o rozwiązaniu, jest również naprawdę niezadawalająca.
No cóż. Gdyby tego było mało, zwróćcie jeszcze uwagę na menu kontekstowe paska zadań. Także zostało usunięte. Teraz z jego poziomu możemy przejść tylko do ustawień paska zadań. Jak się domyślam, większość z Was klikając pasek zadań prawym przyciskiem myszki, przechodziła do Menedżera zadań. Teraz tak się nie da. Choć w tym przypadku łatwo o rozwiązanie, bowiem wystarczy kliknąć menu Start prawym przyciskiem. Jednakże w kontekście przeciągania i upuszczania Microsoft popełnił duży błąd. Mam wewnętrzną nadzieję, że do października pełnoprawny drag and drop powróci do Jedenastki.