AGI, czyli silna sztuczna inteligencja (Artificial general intelligence lub "Strong AI") to sztuczna inteligencja ogólnego zastosowania, pozbawiona dzisiejszych ograniczeń, takich jak ukierunkowanie na wąskie specjalizacje. To również Święty Graal wszystkich firm tworzących AI. Z uwagi na ogromne potrzeby obliczeniowe ten rodzaj sztucznej inteligencji wymaga sporych nakładów finansowych. Trudno je osiągnąć, gdy wydawca ma związane ręce formuła non-profit.
O tym, że OpenAI chce przekształcać się w firmę bardziej nastawioną na zysk, mówi się już od kilku lat. Szczególnie przebijały się historie z Elonem Muskiem w tle – początkowo zwolennikiem, a później zagorzałym przeciwnikiem przejścia organizacji na formułę for-profit. Jego zdaniem OpenAI nie powinno być nastawione na zysk, ale na spełnianie swojej misji służenia ludzkości poprzez rozwijanie AGI. Sami zainteresowani twierdzą, że nie jest to możliwe bez wystarczających środków.
Pojawiły się też głosy, że gdyby nie potężne finansowanie Microsoftu organizacja stałaby się bankrutem. Ostatnio obie firmy ustaliły, że dojście do AGI będzie możliwe, gdy OpenAI osiągnie zysk w wysokości 100 miliardów dolarów ze swoich systemów AI. Co ciekawe, nie jest to zwykła deklaracja, ale raczej próba ukucia nowej definicji AGI. Nie skupia się ona tyle na samej funkcji AGI, czyli na szerokim wachlarzu zastosowań i zdolności na ludzkim poziomie, co właśnie na sukcesie finansowym.
Niektórzy są zdania, że silna sztuczna inteligencja istnieje już teraz. Inni – że dzielą nas od niej jeszcze dekady. W tym roku OpenAI podzieliło rozwój sztucznej inteligencji na 5 etapów, z których ostatnim jest właśnie AGI. Według nich znajdują się oni dopiero na skraju drugiego etapu.
OpenAI ogłosiło, że przekształca się w Delaware Public Benefit Corporation (PBC), natomiast OpenAI Nonprofit pozostaje bez zmian.