Pod koniec września Mojang zapowiedział nowy game set w uniwersum Minecrafta - Minecraft: Dungeons. Jak twierdzi deweloper, będzie to przygodowa gra akcji, inspirowana klasycznymi dungeon crawlerami. Tytuł ma ukazać się na PC w przyszłym roku. W międzyczasie wydawcę gry zapytano wprost o plany wydania następcy Minecrafta. Microsoft odpowiedział jednak, że z jego perspektywy nie ma to sensu.
Minecraft jest swoistym fenomenem. Już niedługo będzie świętował swoje siódme urodziny, a mimo to liczba jego graczy wynosi ponad 95 milionów. Czy właśnie z tego powodu Mojang zamierza jak najdłużej utrzymywać się na fali tej popularności i wyciskać z Minecrafta, ile tylko się da, od czasu do czasu wydając nowe aktualizacje oraz porty na kolejne konsole i urządzenia mobilne? Najwyraźniej tak. Helen Chiang z Microsoft (który jest wydawcą gry), zapytana o możliwość wydania sequela, odpowiedziała:
Naprawdę nie sądzę, żeby to miało dla Minecrafta sens. To coś, co zawsze wprowadza rozłam do społeczności.
Skoro silnik Minecrafta nadal potrafi zadowolić graczy i wydawców, Microsoft Studios i Mojang nie widzą powodów, by z niego rezygnować. Społeczność skupiona wokół gry zostałaby w przypadku sequela podzielona. Część fanów pozostałaby przy oryginalnym tytule, a część przesiadłaby się na sequela. Crossplay między nimi nie byłby rzecz jasna możliwy.
Wydaje się to całkiem logiczne, chociaż wcale nie tak często spotykane wśród producentów gier i aplikacji. W świecie tym panuje nieraz błędne przekonanie o konieczności progresu, jakikolwiek by on nie był, co często prowadzi do wymuszonych zmian, o które klienci bynajmniej nie prosili. Przy takim podejściu łatwo jest przedobrzyć. W przypadku Minecrafta tak to nie działa. Tytuł mimo swojego wieku nadal jest aktualizowany, ale to wciąż ta sama gra.