Windows 11 nie zdążył jeszcze upowszechnić się na naszych pecetach, a coraz więcej padają doniesienia o Windows 12. W rzeczywistości o Dwunastce mówiło się już... wiosną 2020 roku, ale pogłoski o zbliżającym się rozpoczęciu prac nad kolejnym systemem zaczęły krążyć dopiero w ostatnich tygodniach. Na ile są to wiarygodne informacje?
Microsoft jest w ostatnim czasie na tyle zaabsorbowany ulepszaniem Windows 11 i jego popularyzacją, że na mówienie o Windows 12 jest zwyczajnie za wcześnie. Poza tym wciąż najpopularniejszy system desktopowy Windows 10 ma jeszcze przed sobą 3 lata wsparcia. To jednak żadna przeszkoda do przekazywania informacji nieoficjalnymi kanałami. A w tych ostatnio zrobiło się gorąco w sprawie kolejnego systemu. Jak podaje niemieckojęzyczny serwis Deskmodder.de, który powołuje się na wewnętrzne źródło w Microsoft, prace nad Windows 12 mają zacząć się w marcu.
I have deleted this tweet, which was supposed to be a joke. I apologize for the confusion. pic.twitter.com/0z2MZN22JM
— SwiftOnSecurity (@SwiftOnSecurity) February 20, 2022
Informację tę potwierdza również SwiftOnSecurity — znana i dość ciekawa persona na Twitterze (ekspert od cyberbezpieczeństwa i influencer udający, że jest... Taylor Swift). Na jego opinię powołuje się Tom’s Hardware. Według źródła w Microsoft Windows 12 jest już rozwijany i będzie wymagał dwóch TPM-ów — napisał tajemniczy ekspert, ale później dodał, że to miał być żart. Deskmodder w swoim raporcie był za to bardziej poważny. Twierdzi on, że na dobrą sprawę dopiero w Dwunastce zostaną wdrożone funkcje, które były rozwijane dla Windows 10X i które tylko w ograniczonym stopniu przeszły do Windows 11.
W przeciwieństwie do Windows 10 Microsoft nie mówi już o "ostatnim Windowsie" w historii i wycofuje się ze strategii "Windows as a Service". To mocne podstawy, by zakładać, że prędzej czy później Windows 11 doczeka się następcy.