Minęło już kilka godzin, odkąd build 10036 ujrzał światło dzienne. Testerzy nieoficjalnej wersji systemu zaobserwowali sporo nowości, zwłaszcza w menu Start. Warto też wspomnieć, że build 10036 nie jest tak stabilny jak 9926, dlatego należy zachować ostrożność, jeśli mamy zamiar go pobrać i zainstalować.
Najważniejszą chyba zmianą jest wprowadzenie przezroczystości do menu/ekranu Start. Po uruchomieniu pełnowymiarowego ekranu Start jego tło jest niemal przezroczyste. Nieco bardziej 'solidne' wydaje się niewielkie menu Start. Możemy sobie wyobrazić, że obligatoryjną dziś przezroczystość użytkownicy pokochają albo znienawidzą. Mamy nadzieję, że do publicznej wersji systemu trafi opcja, umożliwiająca włączenie lub wyłączenie przezroczystości interfejsu.
Niewielką aktualizację zaliczyły też nagłówki grup kafelków w menu Start. W buildzie 9926 (po lewej) obok podpisu nagłówka znajdowały się trzy kropki. Twórcy systemu zamienili je w buildzie 10036 (po prawej) są dwie belki. Ponadto pasek nagłówka podświetla się, gdy najedziemy na niego kursorem, co ułatwia przeniesienie grupy kafelków. W oficjalnej wersji 9926 wymagane było kliknięcie elementu po prawej stronie, co bywało mylące i zamiast funkcji przesunięcia, użytkownik inicjował zmianę nazwy grupy.
W lewym górnym rogu menu widnieje teraz mniejsza ikona użytkownika, z kolei w prawym górnym rogu ikona rozszerzenia menu do ekranu Start (i odwrotnie) przeszła wizualne uproszczenie. Możecie też zauważyć, że Moje Dokumenty, Eksplorator Windows czy Ustawienia nie posiadają już ikon i są wyświetlane jedynie w formie skrótów tekstowych.
Wreszcie, po kliknięciu przycisku zasilania wyświetli się opcja Uśpij. Dla porównania build 9926 i 10036:
Na koniec jeszcze jedna nowość, tym razem dotycząca kanału dystrybucji nowych buildów i innych funkcjonalności. W menu Ustawienia pojawiła się nowa opcja: "Pobieraj aplikacje i aktualizacje systemu z wielu źródeł [jednocześnie], by zdobyć je szybciej."
Czy przyszłe kompilacje będziemy mogli pobierać za pomocą protokołu P2P? Najwidoczniej Microsoft rozważa taką opcję, która dodatkowo odciążyłaby jego własne serwery.
