Google nie ma szczęścia do regulatorów, zwłaszcza w sprawie swojej technologii FLoC (Federated Learning of Cohorts), wobec której Komisja Europejska wszczęła śledztwo jeszcze przed jej powszechnym wdrożeniem, a na drodze do tego są także antymonopolowi śledczy z USA. WordPress z kolei uznał algorytm za zagrożenie bezpieczeństwa. Kontrowersje związane ze śledzeniem i profilowaniem użytkowników nie powstrzymały jednak Twittera przed implementacją tej technologii.
Twitter znalazł się pośród pierwszych firm, które zainstalowały u siebie natrętną technologię FLoC od Google. Grupuje ona użytkowników w tak zwane "kohorty", opierając się na ich historii przeglądania. Wszystko to oczywiście na potrzeby reklamodawców, którzy mogą docierać do grup użytkowników sprofilowanych według zainteresowań. Google rozpoczęło testowanie tej technologii w Chrome w marcu tego roku jako zastępstwo dla plików cookie zewnętrznych firm, których wsparcie planuje porzucić na początku 2022 roku. Jak twierdzi Google, skuteczność FLoC wynosi co najmniej 95% w porównaniu do śledzenia za pomocą plików cookie zewnętrznych firm.
Twitter is working on collecting FLoC from users
— Jane Manchun Wong (@wongmjane) July 2, 2021
FLoC is a web tracking tech created by Google that groups people into “cohorts” based on their browsing history https://t.co/Wjn6fh2DIV pic.twitter.com/QA1B2ztyXX
Podczas gdy twórcy przeglądarek, tacy jak Microsoft i Mozilla, dostarczają wbudowaną ochronę przed elementami śledzącymi (czyli tzw. web trackerami), Google nic sobie z tego trendu nie robi i instaluje we własnej przeglądarce technologie śledzącą aktywność użytkownika, której prawdopodobnie nie będzie można wyłączyć. A co to ma wspólnego z Twitterem? Otóż jego implementacja kodu przygotowuje grunt pod działanie FLoC i stanowi znak, że najprawdopodobniej Twitter nie będzie blokował algorytmów czytających nasze tweety i ogólną aktywność na portalu. Na jej podstawie będziemy grupowani, aby reklamodawcy mogli wysyłać nam bardziej sprofilowane treści. Wydaje się to pogwałceniem prawa do prywatności, nawet jeśli dane będą anonimizowane.
Ta technologia zamieni Twoją przeglądarkę Chrome w narzędzie permanentnej inwigilacji, by Google mógł Cię profilować w oparciu o Twoją aktywność w Sieci — podsumowuje MSPoweruser. Z tym stanowiskiem zgadza się między innymi 15 prokuratorów generalnych, którzy oskarżyli Google o próbę umieszczenia przeglądarki Chrome w centrum śledzenia i targetowania, natomiast WordPress, który zarządza 40% stron internetowych na świecie, ogłosił, że będzie traktował FLoC jako zagrożenie bezpieczeństwa i wprowadzi wersję CMS-a, która blokuje udział we FLoC.
Aktualizacja 26.07.2021: wygląda na to, że Twitter usunął FLoC ze swojej strony — przynajmniej na razie.