Surface Laptop 2 może i zyskuje uznanie jako sprzęt użytkowy, ale kiedy użytkowanie przestanie być możliwe i trzeba będzie zajrzeć do środka... Cóż, możemy się wtedy mocno sparzyć. Kiedy iFixit wystawił Surface Pro 6 ocenę 1/10 w kategorii "naprawialności", wydawało się, że nie może już być gorzej. A jednak może.
Jeśli wasz Surface Laptop 2 ulegnie awarii, samodzielny demontaż urządzenia będzie nie tylko trudny, ale i niebezpieczny. Profesjonaliści z iFixit nawet z pomocą narzędzi dla serwisantów musieli się mocno nagimnastykować, by choćby zdjąć górną pokrywę i klawiaturę. Zdjęcie układu chłodzącego jest już na szczęście łatwiejsze, ale dalej jest jeszcze niebezpieczniej. Aby dostać się choćby do czytnika kart, konieczne jest usunięcie ekranu. Dla zwykłego użytkownika nie jest to wadą. Microsoft robi bowiem wszystko, co może, aby w jak najmniejszej obudowie zmieścić jak najwięcej. Aby uzyskać taki stopień kompresji, konieczne jest nieraz karkołomne i nieintuicyjne umiejscowienie podzespołów. Użytkownik może cieszyć się, że jego laptop jest tak cienki i lekki, ale dla serwisanta to koszmar.
Podsumowując proces rozbiórki laptopa, iFixit nie mógł znaleźć choćby jednej pozytywnej strony tego procesu. Do jakich wniosków doszli jego serwisanci?
- Otwarcie urządzenia wiąże się z jego zniszczeniem, co powstrzymuje przed jakimikolwiek próbami naprawy.
- Komponenty modularne, takie jak gniazdo słuchawkowe jack, są trudno dostępne.
- CPU, RAM i pamięć są wlutowane w płytę główną.
- Bateria jest trudno dostępna i mocno wklejona na miejsce.
Wszystko to skłoniło iFixit do wydania oceny 0/10. Oznacza to, że gdy Surface Laptop 2 ulegnie awarii w okresie pogwarancyjnym, jego samodzielna naprawa będzie graniczyć z cudem, a nawet naprawa w serwisie może zakończyć się trwałymi uszkodzeniami.
