Systemy 64-bitowe praktycznie zdominowały rynek PC, co widać szczególnie wśród graczy. Jeszcze przed chińską inwazją PUBG na platformie Steam udział Windows 7, 8 i 10 w wersjach 32-bitowych wynosił ok. 5%. Dziś nie przekracza on 2%. Nvidia trend ten oczywiście dostrzegła i postanowiła zakończyć wsparcie dla tej kurczącej się społeczności. Udostępnione ostatnio sterowniki GeForce 388.71 WHQL mogą być ostatnimi, które zainstalują posiadacze systemów w wersji 32-bit.
"Po wydaniu 390 Nvidia nie będzie już udostępniać sterowników dla 32-bitowych systemów operacyjnych dla jakiejkolwiek architektury GPU. Wypuszczane w przyszłości wersje sterowników nie będą działać ani instalować się na systemach 32-bitowych. Rozszerzenia sterowników, optymalizacje sterowników i funkcje dla systemu w wersjach sterowników powyżej Release 390 nie będą zawarte w Release 390 lub wcześniejszych wersjach" - głosi komunikat firmy. Wygaszenie wsparcia dotyczy nie tylko Windows 7, 8/8.1 i 10, ale i systemów z rodziny Linux i FreeBSD.
Według ostatniego raportu Steam z listopada systemy 32-bitowe mają odpowiednio 1,41%, 0,29%, 0,22% i 0,06% udziałów, które poza tym stale maleją. Chociaż wśród graczy nie ma praktycznie racjonalnego powodu, by przy tych wersjach pozostawać, niektórzy użytkownicy na architekturę 64-bitową przesiąść się nie mogą. Problemy wiążą się najczęściej z przestarzałym oprogramowaniem, wliczając w to programy 16-bitowe, które nie są wspierane przez 64-bitowy OS. Z pomocą może jednak przyjść wirtualizacja.
Utrzymywanie systemu 32-bitowego dla starszego oprogramowania i potrzeba aktualizowania sterowników nowoczesnych kart graficznych niespecjalnie idą w parze, dlatego zapewne wygaszenie wsparcia nie dotknie zbyt wielu użytkowników. Aktualizacje skrojone są głównie pod gry, których uruchamianie w 32 bitach i tak nie miałoby większego sensu, dlatego decyzja Nvidii wydaje się całkowicie uzasadniona.