Microsoft ogłosił zamknięcie sześciu witryn internetowych, które zgodnie z wynikami śledztwa miały należeć do grupy Strontium, związanej z rosyjską władzą i będącej zamieszaną w nielegalne wtrącanie się do amerykańskich wyborów prezydenckich w 2016 roku.
Amerykańskie władze oskarżają Rosjan o działania niezgodne z prawem przy wyborach prezydenckich w 2016 roku, które były wykonywane za pośrednictwem sieci, czyli były działaniami hakerskimi. W trakcie śledztwa zeznania w prokuraturach i sądach składali przedstawiciele takich gigantów technologicznych jak Google, Twitter czy Facebook, bo to właśnie media społecznościowe były środkiem działania hakerów. Śledztwo w tej sprawie nadal trwa, a najnowsze ślady wskazują, że rosyjska grupa chce namieszać przy tegorocznych wyborach do Senatu i Kongresu.
Kolejne witryny internetowe zostały zamknięte za sprawą działalności Digital Crimes Unit, które należy do Microsoftu i zajmuje się zwalczaniem przestępstw cybernetycznych. Zamknięte strony, przedstawione na poniższym zrzucie ekranu, miały należeć do wcześniej wspomnianej grupy Strontium, znanej również jako Fancy Bear i APT28. Zamknięcie witryn zostało zrealizowane na podstawie decyzji amerykańskiego sądu. Microsoft dodaje, że w ciągu dwóch lat działalności DCU, akcje zamykania podejrzanych witryn internetowych miały miejsce 12 razy i w tym czasie zamknięto aż 84 fałszywe strony związane z grupą Strontium.
Adresy widoczne powyżej związane są z Międzynarodowym Instytutem Republikańskim oraz Instytutem Hudsona, a cześć z nich zawiera odwołania do izby Senatu. Microsoft zaznacza, że nie znaleziono dowodów na to, że adresy te były wykorzystane do działań hakerskich przed ich zamknięciem.
Brad Smith, będący członkiem zarządu Microsoftu, powiedział, że działania rosyjskich hakerów mają na celu zwabienie nieświadomych osób do wejścia na dosyć realistycznie wyglądające strony internetowe. Smith dodaje, że problem dotyczy obu amerykańskich partii - Demokratycznej i Republikańskiej, a to zachęca do wspólnej walki z problemem. Smith zapowiedział również, że Microsoft planuje wdrożenie AccountGuard, która ma być częścią Programu Obrony Demokracji. Celem tej inicjatywy ma być udostępnienie zaawansowanej i darmowej ochrony antywirusowej wszystkim kandydatom, pracownikom biur kampanii wyborczych i politycznych, think tankom oraz innym organizacjom politycznym, które posiadają usługę Office 365.