Microsoft Garage od lat służy za inkubator aplikacji — nieraz bardzo innowacyjnych i eksperymentalnych, a nieraz wręcz powielających funkcjonalność innych programów giganta. Część z nich okazuje się na tyle obiecująca, że porzuca łatkę "a Microsoft Garage project" i staje się oficjalną apką Microsoftu. Taką drogę przeszedł właśnie Microsoft Journal.
Microsoft Journal opuścił wylęgarnię Microsoft Garage i przy tej okazji otrzymał aktualizację wyglądu oraz działania. Nowe kolory i materiały przybrały styl typowy dla Windows 11. Aplikacja wykorzystuje wprowadzanie odręczne do zapisywanie pomysłów, rysowania i dodawania adnotacji do PDF-ów. Na podstawie danych dotyczących użytkowania zespół deweloperów stwierdził, że 59% dokumentów edytowanych w Microsoft Journal to pliki PDF, podczas gdy pozostałe 41% to puste dokumenty. Twórcy podkreślają, że chociaż Journal zbiera dane o użytkowaniu, to nie zna zawartości dzienników.
Microsoft Journal wykorzystuje sztuczną inteligencję do rozpoznawania gestów edycji i semantycznych na urządzeniu. Nie jest do tego wymagane połączenie z Internetem. Czyni to doświadczenie Journala superszybkim i jest też świetne dla prywatności — pisze Renee Malone z Microsoft Garage. Wyjaśnia też, co właściwie czyni Microsoft Journal wyjątkowym:
- Piękne, oparte na stronie kanwy zaprojektowane do interakcji z piórem na tabletach, urządzeniach 2-w-1 i innych urządzeniach zorientowanych na dotyk ze wsparciem dla rysika.
- Semantyczne, inteligentne wprowadzanie dzięki rozpoznawaniu gestów przez AI.
- Płynna edycja i tworzenie bez przełączania narzędzi, używając gestów sterowanych sztuczną inteligencją, takich jak wykreślanie i błyskawiczne lasso.
- Możliwość powiązania notatek bezpośrednio ze spotkaniami dzięki integracji z kalendarzem z Microsoft 365.
Jak widzimy, aplikacja różni się od Microsoft OneNote czy innych aplikacji do tworzenia notatek.
Microsoft Journal można pobrać bezpłatnie z Microsoft Store.
Aplikacja zaczęła też być dołączana do Windows 11, począwszy od builda 22593.