Wczoraj pisaliśmy o nowym doświadczeniu YouTube, które dziwnym trafem przestało działać w nowym Edge. Z jakiegoś powodu YouTube przestał rozpoznawać tę przeglądarkę jako Edge i odsyłał do Chrome, Firefoksa, Opery, Safari lub... starego Edge. Jak to zwykle bywa, od razu wyłoniły się teorie, że oto Google znów uprzykrza życie konkurencji. Jego deweloperzy dowiedzieli się o problemach i obiecali szybką ich naprawę.
Czy jednak Google wiedziało o bugu, czy był to przypadek? W kodzie JavaScript można było znaleźć fragment "html5_vp9_live_blacklist_edge=true", który zdaje się wszystko wyjaśniać. Dlaczego Edge został dodany na czarną listę, tego nie wiadomo. Google mógł tymczasowo wyłączyć możliwość testowania nowej wersji swojego serwisu na przeglądarkach, które nie są stabilne.
Things I enjoy seeing on https://t.co/ZxEZpO95zj when loading using Microsoft Edge Canary:
— Gustave Monce (@gus33000) 28 maja 2019
html5_vp9_live_blacklist_edge=true
you would think an unsupported browser wouldn't get proper detection on the javascript code itself and also not get dedicated feature flags (see pic) pic.twitter.com/PyBgshO58A
Tymczasowym rozwiązaniem jest podmiana ciągu agenta użytkownika na Chrome czy inną wspieraną przeglądarkę. Rozwiązanie oficjalne zapowiedział natomiast Addy Osmani, Engineering Manager w Google Chrome. Pisze on na Twitterze, że poprawka zapewniająca działanie w nowym Edge powinna niebawem trafić do wydania produkcyjnego (ogólnodostępnego) dla wszystkich użytkowników. Osmani podziękował też za zwrócenie uwagi YouTube'a na ten problem.
The fix for this working in the new Edge should be in production for all users shortly. Kudos to @wanderview for bringing this to YouTube's attention. pic.twitter.com/In6g6L87pA
— Addy Osmani (@addyosmani) 29 maja 2019
W rzeczywistości owo "niebawem" chyba trzeba potraktować dosłownie, bo w nowym Edge nie wyświetla się już nam komunikat, że nasza przeglądarka nie jest obsługiwana. Rejestracja w nowym doświadczeniu YouTube znów jest możliwa. Pytanie tylko, czy deweloperzy YouTube'a naprawdę nie zauważyli, że jedna z przeglądarek trafiła na ich czarną listę?