Rozwój Windows 10 przebiega teraz zgodnie z cyklem rozwojowym Azure, ponieważ zespół odpowiedzialny za prace nad Dziesiątką został wcielony właśnie do zespołu Azure. Wiąże się z tym kilka ważnych zmian, łącznie z organizacją pracy nad systemem. Cykle rozwojowe Azure i Windowsa 10 zostały zsynchronizowane, więc 20H1 będzie pierwszą z aktualizacji, której wersja RTM ukaże się już w grudniu - trzy miesiące wcześniej niż zwykle.
Wcześniej finalne wersje RTM pojawiały się mniej więcej w marcu w przypadku wiosennej aktualizacji i we wrześniu w przypadku jesiennej. Tym razem udało się to osiągnąć przed czasem. Wpływ na to ma głównie fakt, że Microsoft dosłownie odpuścił sobie tegoroczną jesienną aktualizację, ograniczając ją do pomniejszych.
To dało dodatkowe zasoby do pracy nad 20H1, więc wiosenna aktualizacja 2020 roku jest już praktycznie gotowa! Dlatego też od dłuższego czasu nie pojawiają się w niej żadne nowe funkcje, a Microsoft skupia się na poprawkach i usprawnieniach.
To nie wszystko! Przesunięcie harmonogramu oznacza, że wersję RTM 20H2 otrzymamy już w czerwcu. Pierwsze kompilacje testowe powinny trafić do programu Windows Insider w ciągu najbliższych tygodni. Czy to oznacza, że aktualizacje będą pojawiać się wcześniej?
Nie, prawdopodobnie premiery aktualizacji pozostaną niezmienne - wiosennej możemy się spodziewać na przełomie kwietnia i maja, a jesiennej w październiku. Microsoft zacznie za to mocniej wykorzystywać krąg Release Preview, w którym kompilacje spędzą więcej czasu, dzięki czemu poprawi się ich jakość i niezawodność.