Aktualizacje Windows 10 to temat tak nośny i tak kontrowersyjny, że stał się nawet podłożem wielu internetowych memów. Czy naprawdę jest to kwestia tak źle rozwiązana? System ten, jako rozwiązanie typu SaaS, w ogromnym wręcz stopniu polega na stałych aktualizacjach. Nie można nie odnieść wrażenia, że w tej kwestii Microsoft robi coś nie tak, jak powinien - że z Windows Update coś nie gra. Potwierdziły to ostatnie wyniki badań, przeprowadzonych przez badaczy z University College London, które znajduje się w San Diego w Kalifornii.
Wykazały one, że Microsoft zdecydowanie gorzej traktuje użytkowników Windows 10 Home niż wersji dla firm. Z jednej strony jest to logiczne, wszak to na licencjach firmowych Microsoft zarabia najwięcej. Windowsa Home najczęściej po prostu mamy, bo otrzymaliśmy go razem ze sprzętem. Na czym polega to złe traktowanie? Pomijając już fakt traktowania wersji Home jako poligonu doświadczalnego, to badacze znaleźli kilka elementów, które, o ile mogą dobrze działać w zastosowaniach firmowych, to całkiem ignorują potrzeby i przyzwyczajenia użytkowników domowych.
Widać to wyraźnie, choćby patrząc na funkcję automatycznej aktualizacji. Domyślnie zaproponowane aktywne godziny, podczas których komputer nie zostanie automatycznie uruchomiony, nijak się mają do rzeczywistych domowych zastosowań. Wszak użytkownicy domowi w godzinach 8 - 17 najczęściej są w pracy i ich prywatny komputer leży w domu nieużywany. Zgodnie z domyślnymi ustawieniami system będzie próbował się zrestartować właśnie w godzinach, gdy już wróciliśmy z pracy i chcemy się zrelaksować przy domowym komputerze. Wyniki badań wskazują, że dotyczy to aż 97% użytkowników!
Innym problemem zdaniem badaczy jest niejasny sposób komunikowania o konieczności zrestartowania komputera w celu aktualizacji. Jako wzór wskazują tutaj... Chrome OS! Uważają również, że Microsoft powinien nieco jaśniej informować o nadchodzącej dużej, półrocznej aktualizacji. Instaluje się ona dużo dłużej niż zwykła aktualizacja, co może być sporą, niespodziewaną niedogodnością. Warto ze sporym wyprzedzeniem ostrzec użytkowników, że taka aktualizacja się zbliża.
A wy co uważacie na temat Windows Update? Microsoft ma co poprawiać, czy powyższe wnioski są po prostu szukaniem dziury w całym? Dajcie znać w komentarzach!
