W październiku zeszłego roku wyciekły nazwy kodowe nadchodzących aktualizacji, które wprowadziły użytkowników w lekką konsternację. W końcu łatwiej jest zidentyfikować aktualizacje po nazwie "19H1" czy "May 2019 Update" niż "Vanadium" czy "Vibranium". Na całe szczęście to jedynie nazwy kodowe, które prawdopodobnie będą ukryte przed oczami zwykłego użytkownika. Tak czy inaczej jedna z nich została właśnie potwierdzona.
Według zeszłorocznych przecieków aktualizacja 19H2 ma nosić nazwę kodową Vanadium. To jeszcze nie zostało potwierdzone, bo w zasadzie nawet nie było ku temu okazji. Jesienną aktualizację Microsoft traktuje trochę po macoszemu, skupiając wysiłki na 20H1. Dziś ukazał się jego kolejny obraz ISO (build 18950), a przy okazji Microsoft wypuścił aktualizację pakietu Windows SDK o tym samym numerze. To właśnie w jego plikach znaleziono ciekawe referencje!
W jednym z plików (na zrzucie powyżej) znajduje się lista kolejnych wersji Windows 10, przy czym ostatnia określona jest jako VB. Nie chodzi tu jednak o Visual Basic ani nic w tym rodzaju. Wyjaśnienie znajduje się w kolejnym pliku, związanym ze sterownikiem USB. Tu już jasno i wyraźnie pada nazwa VIBRANIUM.
Ale zaraz, czy nie odnosi się to przypadkiem do 19H2? No właśnie nie. Jesienna aktualizacja w ogóle została pominięta na pierwszej liście. Wynika to zapewne z tego, że Microsoft nie traktuje jej jako głównej i samodzielnej aktualizacji, lecz raczej aktualizację zbiorczą będącą dopełnieniem 19H1. Poza tym aktualny SDK celuje właśnie w 20H1 i posiada tę samą numerację.
Wiemy zatem, jakie nazwy projektowe przypadają w udziale nadchodzącym wersjom Windows. A skąd w ogóle pomysł na tak dziwne nazwy? Wyjaśnienie znajdziecie tutaj.
