W sierpniowej aktualizacji opcjonalnej Windows 10 22H2 oprócz normalnych poprawek znalazła się też aplikacja Windows Backup (Kopia zapasowa Windows). Użytkownicy zauważyli też zmianę, o której Microsoft nie wspomniał w changelogu. To przycisk pozwalający rozpocząć tworzenie kopii zapasowej w chmurze. Znajduje się on na pasku narzędzi Eksploratora plików.
Aplikacja kopii zapasowej pojawiła się w Windows 10 dopiero w tym miesiącu. Pojawiły się przypuszczenia, że Microsoft dodaje ją, aby ułatwić migrację z Windows 10 do Windows 11. Miałoby to sens, jako że Dziesiątce zostały już tylko nieco ponad 2 lata wsparcia, a jak wiemy, zmiana systemu to dla wielu spore wyzwanie, na które trzeba przygotować się zawczasu (a i tak część klientów robi to długo po zakończeniu cyklu życia). W przypadku tej aplikacji Microsoft nie alarmował jednak o dacie wygaszenia wsparcia ani nic z tych rzeczy. Po prostu podał do wiadomości, że taka aplikacja jest i tyle.
Oprócz samej aplikacji w Windows 10 zauważono też nowy przycisk na pasku narzędzi Eksploratora plików. "Uruchom kopię zapasową" ("Start backup") na zakładce "Narzędzia główne" zwyczajnie uruchamia "kopię zapasową ważnych folderów na komputerze w OneDrive", czyli pozwala synchronizować Dokumenty, Obrazy, Pobrane itd. Przycisk może być widoczny tylko w tych folderach. Nie jest to jednak tak głęboka integracja Eksploratora z OneDrive, z jaką mamy do czynienia w Windows 11.
Jeśli nie widzicie jeszcze tego przycisku (a chcielibyście), możecie go odblokować już teraz. W tym celu otwórz ustawienia usługi OneDrive, włącz przełącznik przy opcji "Uzyskaj aktualizacje wersji zapoznawczej usługi OneDrive przed wydaniem", pobierz aktualizację KB5029331 z Windows Update lub Microsoft Update Catalog, zainstaluj ViveTool, przejdź w CMD (jako administrator) do jego katalogu, wykonaj polecenie vivetool /enable /id:40950986 i uruchom ponownie komputer.
Źródło: https://www.neowin.net/news/windows-10s-file-explorer-gets-a-surprise-update/
