Microsoft próbuje swoich sił w niemal każdej dziedzinie powiązanej z komputerami oraz ich wykorzystaniem. Nie ominęło to również serwisów streamingowych, których to popularność z roku na rok coraz bardziej rośnie. Obecnie najbardziej dochodowa platforma tego typu, czyli Twitch boryka się z jednym zasadniczym problemem: jej obsługa jest skomplikowana i wymaga użycia zewnętrznych programów (do nadawania), przez co w praktyce wielu potencjalnych nadawców się od niej „odbija”. Gigant z Redmond postanowił pozbyć się tego typu problemów w swoim rozwiązaniu, czyli platformie Beam, poprzez maksymalne uproszczenie procedury streamingu oraz implementację niezbędnych narzędzi wprost do systemu. Uruchomiony został nawet specjalny program partnerski, mający zachęcić do aktywnego uczestniczenia w tworzeniu zawartości Beam poprzez transmitowanie swoich rozgrywek. Jak się jednak okazuje, dołączenie do niego niebawem zacznie stawać się coraz trudniejsze.
Oferowany obecnie na platformie Beam program partnerski niesie ze sobą sporo korzyści. Użytkownik któremu uda się do niego dołączyć może liczyć na całą masę usprawnień swojego kanału i dodatkowe opcje, niedostępne dla zwykłego streamera. Warto również wspomnieć o tym, że jest to branża na której można całkiem nieźle zarobić, zaś wspomniany program partnerski jeszcze w tym pomaga. Nic więc dziwnego w tym, że ostatnio pojawiło się sporo chętnych. Z tego właśnie powodu postanowiono zwiększyć wymagania, które chętny musi spełnić przed aplikacją. Pierwotnie było to 300 subskrybentów oraz 30 oglądających, teraz zaś liczby te mają wzrosnąć odpowiednio do 750 oraz 50. Zmiany te mają wejść w życie za nieco ponad dwa tygodnie, jednak jeśli korzystaliście z Beam przed 15 marca, to na spełnienie określonych warunków macie jeszcze czas do 15 sierpnia.
Powiększanie wymogów dołączenia do programu partnerskiego Beam powinno wyjść platformie na plus. Oznacza to bowiem odfiltrowanie gorszych jakościowo materiałów, oraz wzrost rywalizacji między streamerami w walce o widzów, co przekłada się na wyższą jakość ich transmisji. Jedno jest pewne: do Twitcha jest jeszcze daleko, jednak Microsoft jest na dobrej drodze, by z biegiem czasu go dogonić.