Jak wiadomo, nadchodzące konsole Xbox Series X i S będą miały dysk SSD NVMe o pojemności odpowiednio 1 TB i 512 GB. Całkowitą pojemność można rozbudować zewnętrzną kartą SSD o kolejny terabajt. Jak to zwykle z dyskami bywa, pojemność nie jest tożsama z miejscem do swobodnego wykorzystania przez użytkownika.
Rozwodząc się nad szczegółami specyfikacji Xbox Series X, IGN przyjrzał się takim aspektom, jak czasy ładowania, szybkie wznawianie, kompatybilność i pojemność SSD. Oczywiście, okrągły terabajt w szybkiej technologii SSD NVMe brzmi dobrze, ale niekoniecznie znaczy to, że tyle miejsca będziemy mogli zapełnić grami.
Nie jest tajemnicą, że rozmiary instalacji gier stają się tylko większe, a miesięczne ograniczenia transferu od dostawców internetu są dla wielu graczy kłopotem, (...) dlatego będziecie musieli używać swojego 1 terabajta rozsądnie. A konkretnie 802 gigabajtów miejsca do użycia, które zostają po OS i plikach systemowych. Kiedy podłączycie do gniazda bardzo drogie rozszerzenie pamięci o 1 terabajt od Seagate, które daje te same możliwości, co dysk wewnętrzny, doda ono 920 gigabajtów użytecznego miejsca. Bardziej przystępną cenowo alternatywą jest użycie tańszego dysku zewnętrznego USB 3.1, aby przechowywać na nim swoje next-genowe gry, w które nie gracie, i przenosić je tam i z powrotem, gdy ich potrzebujecie, pozbywając się konieczności pobierania ich za każdym razem. Poza tym przenoszenie ich między NVMe SSD na Xbox Series X a dyskiem USB 3.1 jest naprawdę szybkie.
— Ryan McCaffrey, IGN
Karta pamięci od Seagate to jak dotąd jedyne oficjalne rozszerzenie pamięci dla Xbox Series S/X. Nie jest ono tanie (219,99 USD, czyli około 860 zł), ale oferuje te same parametry szybkości i wspiera te same technologie, co wbudowany dysk konsoli. Dodatkowy terabajt (a efektywnie — 920 GB) na pewno się wielu osobom przyda, tym niemniej sądzimy, że i to nie wszystkim wystarczy.
