Windows Server 2003 ledwo co pojawił się na scenie, a użytkownicy już pytają co dalej? Dzieje się tak, ponieważ nowy system operacyjny stanowi pomost do nowej generacji produktów i wprowadza nową formułę uaktualniania systemów operacyjnych.
Windows 2003 ma stanowić fundament dla szeregu produktów nowej generacji i mechanizmów uaktualniania, które są powiązane z tą nową platformą.
W kwietniu Microsoft określił nowy system operacyjny i trzynaście serwerów aplikacyjnych jako Windows Server System. Win 2003 jest podporą mających się ukazać niebawem produktów i usług, obejmujących zaawansowany system plików, środowiska współpracy, infrastrukturę zarządzania tożsamością, zarządzania prawami do treści cyfrowej i samonaprawczy system zarządzania.
Bezpośrednio po nich mają pojawić się zawansowane usługi konferencyjne, oparte na technologii przejętej za 200 mln USD firmy PlaceWare; wsparcie System Definition Model - oparte na XML "spoiwo" sklejające wyłaniające się platformy zarządzania Microsoftu oraz technologia Virtual Server, która niedawno została udostępniona pierwszym użytkownikom do testowania.
W nadchodzących miesiącach mają pojawić się nowe produkty i mechanizmy opierające się na Win 2003: Office 2003, Exchange Server 2003, Real-Rime Communication Server, Windows SharePoint Services, Rights Management Services, Automated Deployment Services i narzędzia zarządzania System Center.
Microsoft zamierza także "podciągnąć" istniejące już produkty, które nie mogą pracować z Win 2003, takie jak BizTalk Server, Commerce Server i Content Management Server. Dla tych i 16 innych produktów przygotowywane są service packs, które uczynią je kompatybilne z nowym systemem operacyjnym.
Użytkownicy zastanawiają się jednak nad tym, co nowy system operacyjny da im w przyszłości. Jedną z głównych zmian jest sposób uaktualniania systemu - poza regularnym łataniem - uaktualnianie przyrostowe zamiast "monolitycznego" odświeżania całego systemu operacyjnego.
Microsoft obmyślił trzy scenriusze dostarczania uaktualnień dla tej platformy. Pierwszy dotyczy nowych mechanizmów, które mogą być sprowadzane i instalowane bezpłatnie. Drugi obejmowałby mechanizmy dołączane, które są częścią pakietu licencyjnego 6.0 i Software Assurance. Natomiast trzeci stanowiłyby produkty niezależne, pracujące na platformie Win 2003.
Opcja druga jest ważna dla Microsoftu, ponieważ firma potrzebuje czegoś, co uzasadniałoby sens inwestowania w Software Assurance - usługi subskrypcyjnej uaktualnienia oprogramowania. Bez dodatków i przejściowych wydań Microsoft nie będzie miał nic, co może być przedmiotem subskrypcji, aż do czasu pojawienia się kolejnego głównego wydania systemu operacyjnego - o kryptonimie Blackcomb - które jest spodziewane nie wcześniej, niż w roku 2007. Microsoft obiecuje przyrostowe uaktualnianie serwerowego sytemu operacyjnego około roku 2005, związane z wydaniem kolejnej wersji klienckiego systemu operacyjnego o kryptonimie Longhorn.
Dotyczy to użytkowników z dwu lub trzyletnim kontraktem Software Assurance na system operacyjny, którzy będą chcieli wiedzieć, co warta jest ta inwestycja. Czy przyrostowe uaktualnienie jest tą wartością - to pytanie, na które odpowiedź może pojawić się niebawem.
Duże firmy - duże korzyści z oprogramowania open source
Studium opracowane przez szwajcarską firmę konsultingową Soreon Research GmbH podaje, że duże firmy mogą zaoszczędzić sporo pieniędzy używając produktów programowych open source.
Firmy, których budżet na oprogramowanie biurowe oscyluje w granicach jednego miliona euro, mogą obniżyć swoje koszty o około 20% używając oprogramowania OpenOffice zamiast produktów Microsoft Office. Z kolei zastosowanie na serwerach systemu operacyjnego Linux w miejsce Microsoft Windows może obniżyć koszty nawet o 30%.
Przedsiębiorstwa zatrudniające 2 tys. pracowników, używając oprogramowania open source mogą zaoszczędzić w okresie trzech lat około 25 tys. euro na oprogramowaniu biurowym , 57 tys. euro na oprogramowaniu serwerowym, 32 tys. euro na oprogramowaniu zarządzania zawartością i 21 tys. euro na oprogramowaniu baz danych.
Lwią część oszczędności stanowi brak kosztów licencyjnych. Ponadto zastosowanie Linuksa może zmniejszyć zapotrzebowanie na personel obsługowy.
W studium zawarto badania obejmujące 50 dużych organizacji i firm niemieckich jak również trzydziestu sprzedawców oprogramowania.
Dla porównania, firmy małe i średnie mogą uzyskać jedynie marginalne oszczędności ze stosowania oprogramowania open source. Dla przykładu, firma z 10 komputerami może obniżyć koszty o około 2%, a firma ze 100 komputerami o 6-7%.