Trwają właśnie targi CES 2020 w Los Angeles. Zaprezentowano na nich sporo ciekawych zapowiedzi tego, co pojawi się na rynku nowych technologii jeszcze w tym roku, ale również w bardziej odległej przyszłości. Wniosek jest jeden - w kontekście komputerów trend wyznaczył Microsoft swoją październikową konferencją Surface, podczas której pokazał po raz pierwszy Surface Duo i Neo. Parę miesięcy później najwięksi producenci pokazali na tragach swoje wizje składanego komputera z Windows 10.
Lenovo rozwinęło swój koncept Thinkpada X1 Fold z elastycznym ekranem. Od pierwszej prezentacji tego urządzenia, która miała miejsce w zeszłym roku, nie zmieniło się za wiele. Nadal jest to nieco toporne urządzenie, które kuleje zarówno pod względem oprogramowania, jak i od strony wizualnej. To jest jednak mimo wszystko kierunek, w którym pójdzie rozwój komputerów, choć na razie wygląda to nieco nieporadnie. Ogromne ramki wokół plastikowego ekranu, ogólne wymiary po złożeniu urządzenia oraz w końcu sam system Windows 10, który ewidentnie nie radzi sobie z nowymi scenariuszami wykorzystania. To wszystko nie zachęca.
Do premiery jednak jeszcze trochę czasu i Lenovo mocno pracuje nad tym, by dopieścić wszystkie detale zarówno sprzętowe, jak i programistyczne. Już teraz zaimplementowano w systemie specjalne tryby, które ułatwiają pracę z elastycznym ekranem. Lenovo oferuje też specjalną klawiaturę bezprzewodową umieszczaną na ekranie, podobną do tej z Surface Neo. Co ważne i może to być w tym kontekście przełomowe, Lenovo pracuje też nad wersją tego komputera z Windows 10X i mam wrażenie, że będzie to jedyna sensowna opcja.
Thinkpad X1 Fold to kolejny dowód na to, że komputery osobiste nie są jeszcze w pełni gotowe na elastyczne ekrany i decyzja Microsoftu, by nie pójść w tę stronę, była najprawdopodobniej słuszna. Lenovo Thinkpad X1 Fold pojawi się na rynku w połowie roku, a jego ceny mają zaczynać się od 2,499 dolarów - tak więc tanio nie będzie.