Wraz z ostatnią aktualizacją do systemu Windows 10 w wersji Insider Preview pojawiło się całkiem sporo zmian i nowych funkcji. Jak to jednak bywa, Microsoft w celu zwiększenia bezpieczeństwa swojego systemu operacyjnego nadal usuwa przestarzałe rozwiązania, wskutek czego w nowszych kompilacjach już ich raczej nie uświadczymy. Tym razem padło na leciwy protokół SMB1 (Server Message Block).
Służący do udostępniania zasobów komputerowych takich jak drukarki i pliki, 30-letni protokół SMB1 odchodzi właśnie na emeryturę. Instalując najnowsze wersje Windows 10 na czysto, nie znajdziemy go pośród składników systemu. Niemniej, nie zniknie on jednak całkowicie, bowiem w razie potrzeby będzie można go doinstalować. Microsoft już poczynił pewne zmiany powiązane z opisywanym protokołem w Windows 10:
- Wszystkie edycje Home oraz Professional mają teraz domyślnie usunięty komponent serwera SMB1, jednak jego klient nadal znajduje się w systemie.
- Wszystkie edycje Enterprise oraz Education pozbawione są obsługi protokołu SMB1 całkowicie.
- Usunięcie SMB1 oznacza jednoczesne usunięcie usługi Computer Browser. Bazuje ona na opisywanym protokole, wskutek czego nie może bez niego funkcjonować.
Część użytkowników może sądzić, że usuwanie protokołów z systemu pozbawione jest sensu. Tak jednak nie jest, gdyż każdy dość długo nierozwijany element systemu stanowi potencjalną furtkę dla złośliwego oprogramowania, a jak wiadomo, firewall jest tylko tak mocny, jak jego najsłabsze ogniwo.