Chrome to szybka i bogata w funkcje przeglądarka, ale jest to okupione nieraz sporą zasobożernością, a to przekłada się na żywotność baterii. Co z tym fantem zrobić? Zasadniczo są dwa wyjścia: dodawać do laptopów pojemniejsze baterie albo zredukować zużycie zasobów. Trudność tego drugiego sposobu polega na tym, że łatwo jest spowolnić działanie urządzenia, a nie o to przecież chodzi. Wygląda na to, że Microsoft wpadł na pomysł, dzięki któremu zmniejszy się pobór energii podczas przesyłania strumieniowego multimediów w przeglądarkach opartych na Chromium.
Na stronie Chromium Gerrit odnaleziono ciekawy commit Microsoftu zatytułowany Improving Battery Life by Avoiding Unnecessary Media Caching. Gigant planuje zmniejszyć zużycie baterii przez Chrome, Edge i inne przeglądarki dzięki uniknięciu niepotrzebnego buforowania multimediów. Jak zauważa jeden z inżynierów Microsoftu, zawartość multimedialna jest obecnie dodawana do ogólnej pamięci podręcznej HTTP podczas pozyskiwania i odtwarzania. Wpływa to negatywnie na żywotność baterii, ponieważ utrzymuje dysk w aktywności, a to zwiększa zużycie energii.
Kolejną wadą bieżącego mechanizmu jest to, że może uniemożliwić włączenie niektórych trybów niższego poboru mocy przez system operacyjny. Microsoft ma na to proste rozwiązanie - zapobieganie buforowania na dysku multimediów przesyłanych strumieniowo, o ile to możliwe. Wdrożenie tej zmiany może znacząco poprawić czas działania urządzenia na baterii np. podczas oglądania filmów z YouTube'a czy Netfliksa.
Microsoft przeprowadził własny eksperyment, który wykazał oszczędność energii rzędu 62 mW oraz spadek aktywności zapisywania na dysku o 309 KB/s. Test został przeprowadzony na odłączonym od zasilania laptopie, na którym odtwarzano strumieniowo zawartość multimedialną w rozdzielczości 1080p.