Ostatnio pokazaliśmy jak Microsoft, dzięki pomocy Pana Arkadiusza, chce chronić zbliżające się wybory w USA. Ale odkładając żarty na bok. Microsoft w celu zapewnienia bezpieczeństwa wyborów, oferuje specjalną usługę o nazwie AccountGuard. Konta zabezpieczone tą usługą będą monitorowane pod kątem zagrożeń cybernetycznych takich jak wiadomości phishingowe czy złośliwe oprogramowanie.
Wycieki poufnych maili czy innych ważnych danych, które mogą wpaść w niepowołane ręce, mogą zagrozić uczciwości i przejrzystości wyborów. W przypadku zagrożenia Microsoft powiadomi właściciela konta o wykryciu niebezpiecznego incydentu i zapewni niezbędne wsparcie. Firma będzie również oferować wskazówki dotyczące bezpieczeństwa, oparte na najlepszych praktykach, i współpracować z użytkownikami, aby zapobiegać takim incydentom w przyszłości.
Użytkownicy następujących organizacji mogą uczestniczyć w programie Microsoft AccountGuard:
- Organizatorzy kampanii politycznych w USA
- Amerykańskie komitety wyborcze
- Wybrani dostawcy technologii wykorzystywanej w wyborach
- Inne zaproszone do współpracy osoby.
Jest to element kompleksowych działań Microsoftu, w ramach programu ochrony demokracji. Ostatnie wybory prezydenckie w USA przebiegły w świetle wielu skandali, związanych bezpośrednio z cyfrowymi danymi, do których dostęp uzyskały niepowołane osoby. Gigant nie chce, by taka sytuacja miała miejsce ponownie, podczas tegorocznych wyborów. Microsoft chce też kontrolować rozprzestrzenianie się fake-news oraz fałszywej propagandy w Sieci, zapewniając klarowność informacji i weryfikując prawdomówność medialnych, internetowych źródeł.