Choć dziś oczy wszystkich skierowane są na największe doroczne wydarzenie w świecie gier, targi E3, nie sposób pominąć nie mniej istotnej wiadomości z zupełnie innego obszaru. Microsoft sfinalizował poważną transakcję wykupując LinkedIn. Po co firmie portal społecznościowy dla biznesu?
To dobre pytanie i wygląda na to, że odpowiedzi nie znaleźli także akcjonariusze Microsoftu. Tuż po ogłoszeniu przejęcia akcje firmy spadły o 5%. Czego wystraszyli się inwestorzy? Tego nie wiemy. W dzisiejszym mailu do pracowników Satya Nadella wyjaśnił, czego spodziewa się po nowo przejętym interesie: "Najpierw rozważam, czy nowy nabytek poszerzy nasze możliwości - zwłaszcza czy zwiększy nasz cały adresowany rynek. Czy nabytek jest zgodny z trendami użytkowymi i technologicznymi? Czy wpasowuje się on w nasz kluczowy biznes i poczucie celu? Odpowiedź na wszystkie te pytania w przypadku LinkedIn brzmi TAK".
Głównym celem przejęcia było połączenie 433 milionów użytkowników LinkedIn - a także potężnej bazy danych z informacjami o każdym z nich - z platformą w chmurze Microsoftu i narzędziami produktywnymi. Jak sądzi Microsoft, "łącząc wiodącą na świecie profesjonalną chmurę i profesjonalną sieć [społecznościową], możemy stworzyć bardziej połączone, inteligentne i produktywne doświadczenia". Myśl ta przekłada się na wiele realnych scenariuszy, które przyniosą korzyści zarówno LinkedIn, jak i istniejącym produktom Microsoft, wliczając w to Office 365 i Dynamics. Oto przykładowe propozycje:
- LinkedIn może wykorzystywać kanały dystrybucji Microsoftu, by trafić do nowych grup i zyskać nowych klientów.
- Dostęp do skalowalnej infrastruktury w chmurze Microsoftu i zaplecza technologicznego.
- Zwiększenie zasięgu Bing o najbardziej profesjonalne wyszukania.
- Tablica LinkedIn z powiadomieniami Windows.
- Wzbogacenie deweloperów o dostęp do nowych funkcji i bogatych API.
Jedną z największych korzyści ma być dołączenie do zestawu Cortany, cyfrowej asystentki znanej z Windows 10 i innych platform. Będzie ona odtąd współpracować z LinkedIn. W przyszłości Cortana będzie jeszcze głębiej zintegrowana z siecią.
Microsoft dostrzega też wiele korzyści w portfolio usług LinkedIn. Firma zamierza m.in. mocno zintegrować Lynda.com z produktami Office, dzięki czemu użytkownicy pakietu mogłą łatwiej dotrzeć choćby do kursów na żądanie. Udostępnienie tych źródeł ogromnej bazie użytkowników pakietu wspomoże ich zarówno zawodowo, jak również zapewni firmie maksymalizację dochodów z tego obszaru. Microsoft ma też plany ujednolicenia informacji z wielu serwisów, zakładając, że "w przyszłości profil zawodowy będzie zunifikowany, a właściwe dane będą dostępne we właściwym czasie w takich aplikacjach, jak Outlook, Skype, Office czy gdziekolwiek indziej".
Wróćmy teraz do pytania z początku tego artykułu. Jaki sens ma zakup wartego 26,2 miliardy dolarów portalu społecznościowego dla pracowników i firm? "Gdy pomyślę o tym więcej - z punktu widzenia 'co jest najbardziej potrzebne w dzisiejszym świecie?' - to z pewnością głęboko wierzę w narzędzia produktywne i komunikacyjne, ponieważ są one tym, co wspomaga ludzi, by mieli możliwość bycia świetnymi w tym, co robią" - dodaje Satya Nadella, zapewniając, że o przejęciu LinkedIn myślał od bardzo dawna.