Każdy, kto korzystał z komputera na przełomie wieków, na pewno używał albo przynajmniej kojarzył doskonale aplikację Winamp. Jest to wręcz legendarny odtwarzacz muzyki, który dla wielu dzisiejszych 30-latków może wiązać się z miłym uczuciem nostalgii w sercu. Winamp towarzyszył milionom osób w odkrywaniu ich muzycznych gustów. Był on wtedy tym, czym teraz jest Spotify - synonimem odtwarzacza muzyki. Z tym że wtedy muzykę musieliśmy pozyskać sami, oczywiście najlepiej w formacie mp3.
Dziś Winamp jest tylko wspomnieniem dawnej potęgi. Niestety bardzo szybko przegrał najpierw z YouTube, a potem został dobity ostatecznie przez rosnącą popularność usług streamingowych, takich jak Spotify, Tidal czy Deezer. Jednak wspomniana nostalgia ciągle żyje i wielu użytkowników bardzo chciałoby nadal używać Winampa. Jego archaiczny już, lecz bardzo charakterystyczny wygląd może się podobać. Minimum potrzebnych funkcji mu nie brak, lecz istnieje spory problem z kompatybilnością tej aplikacji z Windows 10.
Okazało się, że obecny deweloper Winampa chyba nie ma zamiaru całkowicie pogrzebać staruszka, a wręcz przeciwnie - chce go wskrzesić. Do sieci wyciekła wersja 5.8, która jest ponoć testową wersją Winampa rozwijaną od 2016 roku. Oficjalnego stanowiska firmy Radionomy, obecnego właściciela legendy, nie ma. Wyciek jest nieoficjalny, pochodzi z nieznanego źródła i trzeba do niego podchodzić ze sporą dozą ostrożności. Zwłaszcza, że niektóre antywirusy reagują na niego dosyć podejrzliwie. Dlatego też nie zamieszczamy linku do tej wersji. Warto odwiedzić oficjalną stronę Winampa, gdzie wkrótce mogą pojawić się informacje na temat daty publikacji nowej wersji.
Ostatnia stabilna wersja o numerze 5.66 bez problemu instaluje się w Windows 10, lecz może powodować problemy. Nowy Winamp 5.8 wprowadza kilka nowych funkcji i usprawnień, a co najważniejsze, wreszcie całkowicie wspiera Windows 8.1 oraz Windows 10. Tak więc słynna lama żyje i chyba ma się całkiem dobrze. Pytanie, czy wskrzeszanie Winampa ma głębszy sens? Na pewno tysiące plików mp3, które zalegają wciąż na dyskach użytkowników na całym świecie, z radością powitają starego przyjaciela w nowej odsłonie.