Znów, to mało powiedziane. Microsoft już chyba zdążył przyzwyczaić się do oskarżeń, pozwów i nakładania na niego sankcji. Czy to przez praktyki monopolistyczne, czy to wykorzystując czyjeś technologie, czy też naruszając znak handlowy.
To właśnie za sprawą tego ostatniego, Microsoft został pozwany do sądu. Konkretniej, niewielkie amerykańskie przedsiębiorstwo zarzuca koncernowi naruszenie znaku handlowego, nieuczciwą konkurencję oraz niedozwolone naruszenie oczekiwań biznesowych. A to wszystko za sprawą nazwy nowej wyszukiwarki Microsoftu - Bing. Wspomniana firma projektowa Bing! Information Design uważa, że nazwa wyszukiwarki giganta może być myląca i wprowadzać w błąd co do zależności obu firm oraz usług świadczonych przez Bing! Information Design, tym bardziej, że Microsoft znał wcześniej nazwę firmy. Małe przedsiębiorstwo domaga się teraz odszkodowania oraz nałożenia na koncern obowiązku opłacenia reklam, mających na celu wyjaśnienie ewentualnych pomyłek związanych z nazwą.
Nie ma co ukrywać, Bing! Information Desing będzie miało nie lada wyzwanie w udowodnieniu przed sądem swoich racji, tym bardziej, że dopuszcza się używania takich samych bądź podobnych nazw w sytuacjach, gdy firmy nimi posługujące się działają w różnych branżach.