Zarówno pierwsza, jak i druga część Halo miały swe premiery w listopadzie - odpowiednio 2001 i 2004 roku. Microsoft dawał bowiem taką ilość czasu studiu developerskiemu Bungie, jaką potrzebowali jego programiści do wykończenia i doszlifowania projektu.
Tym razem, jeśli pogłoski okażą się prawdziwe, gigant z Redmond postąpił inaczej. Postanowił przyspieszyć premierę Halo 3 o 2 miesiące ze względu na zbyt dużą ilość tytułów, pojawiających się w listopadzie. Najnowsze Halo być może nie zniknęłoby w tłumie innych produkcji, jednak silna konkurencja mogłaby ujemnie wpłynąć na sprzedaż najnowszego dziecka Bungie.
Microsoft, wydając Halo 3 we wrześniu, chce zbudować sobie przewagę nad Sony i Nintendo, które swe sztandarowe produkcje planują dopiero na koniec bieżącego roku. Warto zaznaczyć, że nowe wydanie FPS-a sci-fi od Bungie pierwotnie było zaplanowane ponownie na listopad i Microsoft z pewnością może jeszcze powrócić do dawnego zamysłu. Stanie się tak, jeśli zespół developerski nie zdąży przygotować ostatecznej wersji gry na ustalony termin. Jak dotąd gigant z Redmond nie potwierdził tych doniesień, oświadczając jedynie po raz kolejny, że Halo 3 ukaże się jesienią tego roku.
Większa kasa czy dopracowane tytuły? Przed takim dylematem stają twórcy gier od dawien dawna. Czy faktycznie Microsoft tym razem postawił na pierwszą z tych opcji? A może uda im się dokonać cudu i wydać grę nie tylko szybciej, ale i pozbawioną błędów? Prawdopodobnie przekonamy się o tym we wrześniu... albo listopadzie.