Od jakiegoś czasu w sieci krążyły pogłoski o nowym modelu sprzedaży Xbox, w którym użytkownik nie musi opłacać wszystkiego z góry. Abonament miałby polegać na zawarciu dwuletniej umowy, na mocy której klient otrzymuje konsolę Xbox One S lub Xbox One X wraz ze wszystkimi usługami dodatkowymi. Ostatecznie kosztowałoby to trochę więcej niż w przypadku jednorazowej opłaty, ale podział sumy ok. 2500 zł na miesięczne raty mógłby napędzić sprzedaż konsoli. Informacje te znalazły dzisiaj potwierdzenie w oficjalnym poście na blogu Xbox Wire.
Wspomniany post na blogu ukazał się dzisiaj, po czym szybko zniknął. Jako że w Internecie nic nie ginie, informacje i grafikę udało się zachować. Microsoft zapewne przedwcześnie podał informację o nowej ofercie, ale niewykluczone, że było to działanie celowe, mające podgrzać atmosferę przed właściwą zapowiedzią. Plotki okazały się prawdziwe - Xbox All Access to oferta, łącząca płatności za konsolę, Xbox Live Gold i Xbox Game Pass w formie abonamentu, trwającego dwa lata. Klienci, którzy wybiorą Xbox One S, będą płacić 22 dolary miesięcznie, natomiast w opcji z Xbox One X opłata wyniesie 35 dolarów.
Udało się też przytoczyć zapowiedź Microsoftu, która została zdjęta z oficjalnej strony Xbox Wire:
Bez żadnych kosztów z góry i z pojedynczą, niewielką opłatą miesięczną przez 24 miesiące Xbox All Access daje ci nowego Xbox One S lub Xbox One X, dostęp do ponad 100 świetnych gier za pośrednictwem Xbox Game Pass i grę wieloosobową online z Xbox Live Gold. To ponad 100 gier, w które możesz zagrać - w tym mocno wyczekiwane nowe tytuły ekskluzywne dla Xbox One w dniu ich premiery plus więcej gier, dodawanych z biegiem czasu w najszybszej, najbardziej niezawodnej sieci gamingowej, oraz konsola Xbox One.
Podobnie jak to wygląda u operatorów sieci, gdy bierzemy abonament z telefonem, tak w Xbox All Access po 24 miesiącach konsola zostaje z nami na zawsze. Jeżeli jednak zdecydowalibyśmy się przerwać umowę, będziemy musieli dopłacić różnicę za urządzenie. Jak donosi raport, oferta jest już dostępna dla wybranych klientów z USA. Nie wiadomo natomiast, kiedy wejdzie w życie i co właściwie oznacza usunięcie zapowiedzi z bloga. Do tematu na pewno wkrótce powrócimy.