Wąska oferta nowych smartfonów Lumia, brak modeli niskobudżetowych, spadające przychody ze sprzedaży smartfonów, niezbyt dużo mobilnych nowości w Anniversary Update i niewielki udział Windows 10 Mobile na rynku mobilnym - wszystko to od miesięcy wskazuje na postępujące odchodzenie w cień Microsoftu i jego mobilnego biznesu. Dotąd łączyliśmy fakty, liczby i przesłanki. Dziś pojawił się oficjalny głos ze strony Microsoft France, który tylko potwierdził nasze przypuszczenia.
Vahé Torossian, od niedawna dowodzący francuską filią Microsoft, w rozmowie z Le Point tłumaczy, że Microsoft jest świadomy atrakcyjności telefonów z iOS i Androidem dla konsumentów i z tego powodu firma skupia się na dotarciu do klientów biznesowych. Jednocześnie firma czekać ma na "skok technologiczny", w oparciu o który ma zaliczyć wielki powrót na rynek mobilny w następnych latach. "Naszą strategią w Windows Phone jest skupienie się na klientach biznesowych - jesteśmy teraz poza rynkiem masowym. Bilet wstępu na ów rynek jest teraz zbyt drogi. Liczymy raczej na skok technologiczny w nadchodzących latach, który popchnie do przodu całą kategorię. W tym okresie przejściowym nie pozostaniemy na konsumenckim rynku smartfonów" - wyjaśnia Torossian.
Oczywiście nie jest to żadna nowość dla osób, interesujących się "Mobilnymi Okienkami" i smartfonami Lumia. Po raz pierwszy jednak wysoki rangą przedstawiciel Microsoft sformułował wnioski w tak bezpośredni sposób. Wcześniej słyszeliśmy o tym, że Windows 10 Mobile nie jest tegorocznym priorytetem w Microsoft, mimo że firma nadal udziela wsparcia wszystkim swoim klientom. Firma ponownie o tym zapewniła podczas sesji Discover what’s next for Windows 10 Mobile na konferencji Ignite 2016 - Microsoft wciąż wspiera swój mobilny OS i ekosystem urządzeń, wliczając w to własne smartfony.
Z czym więc zamierza powrócić Microsoft? Vahé Torossian nie skomentował plotek o niepotwierdzonym wciąż Surface Phone. Przedstawiciel francuskiej filii potwierdził jedynie, że "linia produktów Surface ma ewoluować w nowe typy urządzeń kieszonkowych", co wcześniej nie było wcale tak oczywiste.
